Anonimowi ponownie w akcji? Atak na Eidos!
Po ataku hakerskiem na serwery Sony i skutecznym paraliżu PSN oraz SOE, grupki parające się podobnie debilnymi uczynkami nabrały najwidoczniej wiatru w żagle. Jak się dowiadujemy, w środę włamano się na publiczne strony Eidos i Deus Ex: Human Revolution - oczywiście kradnąc personalne dane...
Po ataku hakerskiem na serwery Sony i skutecznym paraliżu PSN oraz SOE, grupki parające się podobnie debilnymi uczynkami nabrały najwidoczniej wiatru w żagle. Jak się dowiadujemy, w środę włamano się na publiczne strony Eidos i Deus Ex: Human Revolution - oczywiście kradnąc personalne dane...
Łupem przestępców padło 9000 życiorysów oraz dane personalne 80.000 użytkowników zarejestrowanych na stronie gry. Za atakiem stoi podobno odłam Anonymous - żeby było śmieszniej, wszystko wskazuje na to, że ten sam, który niedawno otwarcie krytykował innych hakerów na początku tego tygodnia. Jakby tego było mało, członkowie grupy otwarcie dyskutowali (dowody pod linkiem) w Sieci czy upublicznić wykradzione "src". O ile mogło chodzić jedynie o kody źródłowe wspomnianych serwisów, o tyle pojawiły się też spekulacje, że może to być kod źródłowy niewydanego jeszcze Deus Ex: Human Revolution. Jeden z tajemniczych, anonimowych oczywiście informatorów bliskich temu środowisku skomentował to wszystko:
"Tak działają ci goście: jednego dnia pracują razem, drugiego dnia wojna. Donoszą na siebie, jakby to była gra. To psychotyczne zachowanie, jakiego nigdy nie widziałem. To tak jakby się nienawidzili, ale będą wspólnie pracować nad określonymi operacjami, jeśli to im pasuje, ale ostatecznie mogą jedni drugich zakapować... a potem to wyśmiać".
Kto następny?
