Devil May Cry inspiracją dla Dragon's Dogma
Kiedy na światło dzienne wyszły pierwsze informacje o Dragon's Dogma, byłem pewien, że mam do czynienia z grą typu cRPG, której akcja rozgrywa się w otwartym świecie, całkowicie otwartym na eksplorację. Z tym drugim się nie pomyliłem, jednak grze bliżej raczej do Devil May Cry, z czym nie kryją się nawet twórcy.Kiedy na światło dzienne wyszły pierwsze informacje o Dragon's Dogma, byłem pewien, że mam do czynienia z grą typu cRPG, której akcja rozgrywa się w otwartym świecie, całkowicie otwartym na eksplorację. Z tym drugim się nie pomyliłem, jednak grze bliżej raczej do Devil May Cry, z czym nie kryją się nawet twórcy.
Jak powiedział Hiroyuki Kobayashi:
Rdzeń naszej ekipy stanowią ludzie, którzy pracowali wcześniej nad czwartym Devil May Cry. Dotyczy to nawet reżysera gry, Hideaki Itsuno. Wpływ DMC na Dragon's Dogma jest naprawdę olbrzymi, ale nie chcieliśmy po prostu skopiować mechaniki przygód Dantego i wrzucić jej do nowego tytułu.
Spojrzeliśmy na to (...) jak Dante i Nero rozprawiali się z przeciwnikami. Najlepsze elementy walki w zwarciu zaimplementowaliśmy w Dragon's Dogma. To, że bohater może iść gdzie chce, stanowiło podstawę dla systemu walki. Dlatego, może on nawet wspinać się na oponentów. Wolność to jedna z zalet naszej gry. Chcieliśmy, by gracze czuli się jak bohaterowie filmów akcji.
Gra trafi na sklepowe półki dopiero w 2012 roku i wygląda na to, że plany twórców mają szanse, by nie rozminąć się z brutalną rzeczywistością, gdyż póki co, Dragon's Dogma prezentuje się naprawdę zacnie.
