Hakerzy 4chan atakują serwery SCE
Grupa hakerów zebrana wokół portalu 4chan uznała, że proces sądowy, który Sony wytoczyło Georgeowi Hotzowi jest atakiem na swobody obywatelskie. Kilka dni temu "Anonymous" wypowiedziało wojnę japońskiej korporacji. Właśnie rozpoczęły się pierwsze próby blokowania oficjalnych stron firmy...
Grupa hakerów zebrana wokół portalu 4chan uznała, że proces sądowy, który Sony wytoczyło Georgeowi Hotzowi jest atakiem na swobody obywatelskie. Kilka dni temu "Anonymous" wypowiedziało wojnę japońskiej korporacji. Właśnie rozpoczęły się pierwsze próby blokowania oficjalnych stron firmy...
Strony internetowe Sony.com oraz PlayStation.com zostały zaatakowane dzisiaj w nocy przez grupę hakerów nazywających się "Anonymous". Przez wiele godzin wymienione witryny nie otwierały się w ogóle; teraz można je odwiedzić, ale nie bez problemów (w momencie, gdy piszę te słowa nie działa Sony.com). Hakerzy prawdopodobnie posługują się atakiem typu DDoS, który ma za zadanie wytworzyć tak duży ruch na serwerze, że "zapycha się" miejsce dla innych użytkowników, którzy nie mogą się z nim skutecznie połączyć.
SCE przyznaje się, że wystąpił również problem z PSN. Pracownicy firmy napisali 14 godzin temu na oficjalnym koncie twitterowym, że: "PSN przechodzi obecnie okresowe prace konserwacyjne. Dostęp do PSN może być zakłócony przez pewien czas. Przepraszamy za niedogodności z tym związane".
Członkowie grupy "Anonymous" ostrzegają - wg serwisu Playstationlifestyle - że "operacja skończy się dopiero, gdy Sony zwoła konferencję prasową".
W Sieci pojawił się filmik z manifestem "Anonymous". Grupa wyjaśnia, że motywacją do działania było wytoczenie procesu GeoHotowi i jednocześnie ostrzega Sony - "Teraz poczujecie gniew Anonima. (...) Wasze oficjalne strony zostaną zawieszone. Stanie się to również z PS Store. Nasze ataki skończą się, gdy uznamy to za stosowne. Nie wybaczamy chciwym firmom".
UPDATE - 05.04.2011 godz. 15.00
Wielu z Was może napotykać problemy z połączeniem się z PSN lub dostępem do PS Store, chociaż wiekszość z nich wydaje skupiać się na amerykańskiej wersji serwisu. SCEA wciąż nie zdradza źródła kłopotów, chociaż już oficjalnie przyznaje, że takowe istnieją. Zainteresowani wiedzą o co chodzi...
