Amatorski film inspirowany Dragon Age!
"Syf, kiła i mogiła" - tak podsumowaliście wystąpienie Felici Day w zajawce serialu telewizyjnego Dragon Age: Redemption. Porzućmy te komercyjne klimaty. Co powiecie na zupełnie amatorski projekt filmowy z minimalnym budżetem?
"Syf, kiła i mogiła" - tak podsumowaliście wystąpienie Felici Day w zajawce serialu telewizyjnego Dragon Age: Redemption. Porzućmy te komercyjne klimaty. Co powiecie na zupełnie amatorski projekt filmowy z minimalnym budżetem?
Leo Kei Angelos postanowił wyrazić swoją miłość do serii Dragon Age poprzez dzieło filmowe. Czy można stworzyć coś ciekawego w klimatach fantasty bez wysokiego budżetu, bez Felici Day i bez promocji w telewizji?
"Trudno oddać sprawiedliwość epickiemu Dragon Age bez dużej ilości pieniędzy. Aktorzy i załoga filmowa wykorzystała jednak nasze ograniczone zasoby naprawdę dobrze, narobiliśmy się to mogło się urzeczywistnić" - napisał Leo Kei Angelos.
W tej chwili możecie obejrzeć jedynie próbkę reżyserskich możliwości Angelosa. Za kilka miesięcy pojawi się w Internecie całe krótkometrażowe dzieło, które trwać będzie ok. 15 minut.
Warto przy okazji rzucić okiem na inny amatorski filmowy projekt, związany z serią Fallout.
