Obrażalskie Platinum Games...
Dwa dni temu wyszło na jaw, że Vanquish ukończyć można w "niespełna 4 godziny". I zaliczyliśmy niemały szok. Taką informację podał do światowej wiadomości Game Informer i raczej niestosownym byłoby się z tak renomowanym medium kłócić. A jednak, Platinum Games rzucają wyzwanie magazynowi, przy okazji okazując w Sieci swe oburzenie, gorycz i totalne niezrozumienie tematu po przeczytaniu omawianej recenzji. Dziewczyny i chłopaki, wyciągajcie aparaty i róbcie zdjęcia, będzie wojna i krew!Dwa dni temu wyszło na jaw, że Vanquish ukończyć można w "niespełna 4 godziny". I zaliczyliśmy niemały szok. Taką informację podał do światowej wiadomości Game Informer i raczej niestosownym byłoby się z tak renomowanym medium kłócić. A jednak, Platinum Games rzucają wyzwanie magazynowi, przy okazji okazując w Sieci swe oburzenie, gorycz i totalne niezrozumienie tematu po przeczytaniu omawianej recenzji. Dziewczyny i chłopaki, wyciągajcie aparaty i róbcie zdjęcia, będzie wojna i krew!
Cytując pismo: "Nie zdziwcie się, jeśli przy pierwszym uruchomieniu Vanquish, ukończycie ten tytuł w 4 godziny". Riposta jest następująca:
Serio? Ciekawe, bardzo ciekawe, bo dla Platinum Games, czyli ludzi którzy tworzyli tę grę, jest to dziwne jak cholera! (...) Nie rozumiem jak redaktorzy Game Informera ukończyli Vanquish za pierwszym podejściem, dodajmy, że na normalnym poziomie trudności, w zaledwie 4 godziny. To jakaś bzdura!
- stwierdził przedstawiciel Platinum Games, JP Kellams.
Kto ma rację? Już niedługo przekonacie się z naszej recenzji najnowszej produkcji SEGI, którą sporządzi dla Was Pixel. Wypatrujcie jej.
