Gracze odwrócili się od Activision
A dokładniej od Guitar Hero: Warriors of Rock, które w pierwsze pięć dni sprzedaży na amerykańskim rynku zakupiło jedynie... 86 tysięcy graczy! Seria okazała się kolosem na glinianych nogach? Chyba tak.A dokładniej od Guitar Hero: Warriors of Rock, które w pierwsze pięć dni sprzedaży na amerykańskim rynku zakupiło jedynie... 86 tysięcy graczy! Seria okazała się kolosem na glinianych nogach? Chyba tak.
Absolutnie żadnych nowości w przebiegu rozgrywki, czysta kosmetyka, soundtrack przeznaczony dla bardzo wąskiej grupy odbiorców i pewność siebie oraz pyszałkowatość Activision. To główne powody, dla których amerykańscy gracze postanowili nie kupować najnowszej odsłony Guitar Hero. Całość dziwi tym bardziej, że seria już od dobrych kilku lat dominuje na amerykańskim rynku w segmencie tytułów muzycznych. Ciekawe, jak sprzeda się najnowszy Rock Band od Harmonix, czyli główny konkurent wyżej wymienionej produkcji.
Świat przejrzał na oczy. Nie damy robić z siebie idiotów. Słyszysz, drogi Bobby "Piekielne Zło" Koticku? Istnieje też spore prawdopodobieństwo, że gry muzyczne zwyczajnie nam się znudziły. A skorzystać może na tym nie tylko DJ Hero 2, ale także... DanceDanceRevolution, które zostało jakiś czas temu oficjalnie zapowiedziane ekskluzywnie na PlayStation 3.
Jeżeli w kolejnej odsłonie Guitar Hero Activision nie unowocześni systemu rozgrywki, możemy mieć do czynienia z upadkiem uznanej w gamingowym świecie marki. Ale tak to już jest, gdy za ten sam tytuł rokrocznie żąda się pełnej sumy. Activision, a kysz!
