Odliczanie do premiery FIFA 11 rozpoczęte!
Twórcy FIFA 11 złożyli już graczom wiele obietnic. Tytuł ma być większy i technicznie lepszy od poprzedniczki. Od dawna trąbią również o skutecznej walce z graczami zrywającymi połączenia w rozgrywkach online. Dziś poznaliśmy jednak datę premiery gry, czyli moment w którym Electronic Arts rozliczymy.
Twórcy FIFA 11 złożyli już graczom wiele obietnic. Tytuł ma być większy i technicznie lepszy od poprzedniczki. Od dawna trąbią również o skutecznej walce z graczami zrywającymi połączenia w rozgrywkach online. Dziś poznaliśmy jednak datę premiery gry, czyli moment w którym Electronic Arts rozliczymy.
EA obiecuje poprawienie zachowania każdej z przebywających na boiskach FIFA 11 formacji taktycznych. Obrońcy mają lepiej ustawiać się do odbioru piłki i mocniej naciskać agresorów, bramkarze nie puszczać "szmat" i perfekcyjnie skracać kąt uderzenia, napastnicy z kolei nawet bez piłki wyszukiwać sobie miejsce do oddania strzału. Firma informuje również o systemie o szumnie brzmiącej nazwie Personality Plus, który jeszcze bardziej upodobnić ma wirtualnych piłkarzy do ich rzeczywistych odpowiedników, chociażby przez zaimplementowanie indywidualnego dla nich systemu poruszania się lub budowy ciała. Słowem, Peter Crouch ma mieć sobie tylko unikalne statystyki związane ze wzrostem, podobnie jak Lionel Messi z umiejętnością dryblingu czy wieczny płaczek Cristiano Ronaldo. Miło, tylko ile z tych rewelacji odnośnie rozgrywki FIFA 11 okaże się prawdą, a ile marketingowym laniem wody?
Odpowiedź na to pytanie poznamy już 1 października. Bo właśnie ten dzień okazuje się być datą oficjalnej premiery FIFA 11 na Starym Kontynencie. Spodziewamy się najlepszej piłeczki konsolowej od czasu FIFA 10 oraz... afery i gromów związanych z kodem dostępu do rozgrywki online dodawanym do wszystkich gier sportowych EA od czasu wypuszczenia na rynek Tiger Woods PGA Tour 10.
