Ekskluzywny playtest: Assassin's Creed II (PS3)

Gry
1424V
Ekskluzywny playtest: Assassin's Creed II (PS3)
nariko_X | 13.11.2009, 17:30

Dzięki uprzejmości redakcji PSX Extreme miałam okazję zagrać w pełną wersję Assassin's Creed II! I natychmiastowo po jej sprawdzeniu postanowiłam się z Wami podzielić swoimi pierwszymi wrażeniami. Jest to zatem pierwszy playtest tej gry, nie tylko w Polsce, ale i chyba na świecie - próżno go szukać na innych serwisach, możecie go przeczytać pierwsi tylko u NAS!

Dzięki uprzejmości redakcji PSX Extreme miałam okazję zagrać w pełną wersję Assassin's Creed II! I natychmiastowo po jej sprawdzeniu postanowiłam się z Wami podzielić swoimi pierwszymi wrażeniami. Jest to zatem pierwszy playtest tej gry, nie tylko w Polsce, ale i chyba na świecie - próżno go szukać na innych serwisach, możecie go przeczytać pierwsi tylko u NAS!

Na wstępie powiem, że jestem pod wrażeniem - w końcu miał to być jeden z największych tytułów tego roku. I jest! Cała historia jest mocno pomieszana. Jak wiecie, bohaterem gry nie jest Altair, ale Ezio. Kim jest Ezio? W dużym skrócie i bez spoilerów: Desmond Miles, który w "jedynce" wcielił się w Altaira, ma teraz kłopoty, z których aby się wygrzebać, musi przenieść się w czasy renesansu - tym razem w skórę Ezio Auditore da Firenze. Mówiłam, że będzie w dużym skrócie :). Zresztą, trzeba powiedzieć, że fabuła jest pokręcona jak lato z radiem i też grubymi nićmi szyta. W zasadzie mi to nie przeszkadza, bo najważniejsza jest w tym przypadku sama rozgrywka, zróżnicowanie misji, możliwości bohatera oraz oprawa - z niektórymi z tych elementów jak pamiętacie, nie do końca poradziła sobie część pierwsza.

Dalsza część tekstu pod wideo

956856_20091021_screen003 PS3 maly



Pierwszy szok, to sama konwencja tutorialu. W skórę Ezio wcielamy się już w pierwszych minutach jego życia, zostając w niej poprzez następne lata i obserwując kluczowe wydarzenia z jego życia, aż do momentu założenia białej szaty zabójcy, którą znajduje w kufrze ojca. I tu zaczyna się gra właściwa. Kolejny szok to oprawa. Ulice pełne są postaci NPC (panuje istny tłok) a architektura miast (Florencja, Wenecja...) zrobiona jest z dużą dbałością o każdy detal. I ta kolorystyka... I oświetlenie! Oświetlenie jest po prostu rewelacyjne - zmienny cykl dzień/noc robi ogromne wrażenie, miasta o brzasku poranka wygląda cudownie, wspaniały efekt uzyskano podczas wychodzenia z ciemnego zaułka na oświetloną słońcem ulice. Rewelka! Pod względem samej prezentacji, AC można uznać za jedną z najładniejszych gier w historii. Co prawda jeśli wejdziemy w temat technikalii, to trzeba uczciwie przyznać, że nie jest to najwyższa liga (do Uncharted 2 trochę brakuje), niektóre elementy na horyzoncie nie ładnie wyskakują (pop-up), ale przy tak dużej ilości tak bardzo szczegółowych obiektów (ja te elewacje wyglądają, ilość teksturek powala) można to wybaczyć. Postaci też widziałam lepsze, szczególnie twarze. Ale nie czepiajmy się szczegółów. Krótko mówiąc - wykonanie robi spore wrażenie, ale nie jest to liga Uncharted 2. Poza tym udźwiękowienie jest również wspaniałe, spokojne i idealnie dobrane melodie stanowią bardzo mocny punkt drugiego Assassina.


956856_20091021_screen006 PS3 maly


Następny szok to rozbudowana mechanika i mnogość możliwości Ezio. Schematyczny i monotonny przebieg misji tak bardzo krytykowany w pierwowzorze - poszedł w zapomnienie! Sequel nie jest zatem nużący - wręcz odwrotnie, na każdym kroku podrzuca nam nowe atrakcje i metody wykańczania przeciwników. Na pierwszy plan wysuwa się walka: jeden lub dwa sztylety ukryte w rękawie oznaczają jednego lub dwóch strażników którzy mogą po chwili mieć je wbite w swoje cielska. Proste, przyjemne i skuteczne działanie. Jeśli ktoś zauważył nasz postępek, rzucamy zasłonę dymną i szybko ulatniamy się z miejsca zabójstwa. Po chwili podwieszamy się na jakimś balkoniku lub galeryjce i... hop-siup - ściągamy przechodzącego strażnika w dół (coś ala Splinter Cell C. lub jak w ostatnim Batmanie). Następny strażnik stoi nam na drodze? Tym razem pod żeberka wciskamy mu zatruty sztylet i chłopek zaczyna tańcować, szukając nas na ślepo, wymachując mieczykiem jakby odganiał się od much. Żeby nie psuć Wam zabawy, resztę uzbrojenia i gadżetów poznacie sami (niektóre z nich konstruuje dla nas sam Leonardo Da Vinci). W każdym razie, w tej płaszczyźnie "jedynka" się kryje. Bawiąc się w beztroskie zabijanie, da się zauważyć że AI strażników wciąż nie jest idealne, najbardziej irytuje "zapominanie" o pościgu już po 2 zakrętach albo zabijanie strażnika tuż pod nosem innego. Nawet jeśli dojdzie do walki, to mamy duże szanse z ekipą składającą się nawet z 5-ciu gości, którzy nie grzeszą inteligencją zachowując się jakby ustalili kolejność zadawania ciosów i odstępów między kolejnym z nich. Trochę niedopracowany element, podobnie jak w jedynce. Truposzy możemy się pozbyć chowając ciała w różne miejsca, co nie jest skutecznym sposobem. Lepiej samemu czmychnąć w stóg siana, co jednak też nie daje 100% pewności, bo strażnicy sprawdzają czasami każdy zakamarek. Ezio nie może czuć się bezkarnie, bowiem stróże prawa próbując nas uchwycić, wieszają też nasze podobizny ("Wanted") na murach domostw, zmuszając tym samym do ich zrywania. Musimy też eliminować posłańców i przekupywać ludzi wyznaczonych do rozgłaszania wieści o naszych postępkach. Od biedy zawsze pozostaje przefarbowanie ubrania, co pozwala na spadek wskaźnika "rozgłosu".


assassins-creed-ii-20090923115300194 PS3 maly


Bardzo fajne są też misje poboczne. Widać, że to nie jest element wciśnięty na siłę, a stanowiący przemyślany i bardzo różnorodny element zabawy. Oprócz nich developer umożliwił nam rozbudowę naszej posiadłości-dziupli - dzięki postawionym obiektom użyteczności publicznej wzrasta stan naszego konta. A trzeba powiedzieć, że zasobny potrfel ma spore znaczenie w przypadku AC2. Kasiorę zarabiamy zaliczając misje główne i poboczne, ograbiając złodziei i przechodniów. Wydajemy ją przede wszystkim na uzbrojenie (czasem trzeba też naprawić zbroję), a ponieważ wachlarz gadżetów jest spory (jest nawet prymitywny pistolet), toteż
aspekt finansowy nie jest nam obojętny.

Gra jest bardzo rozbudowana, oferując nam oprócz renesansowego sandboxa również szereg innych atrakcji, które powodują że rozgrywka jest bardzo różnorodna. AC2 jest zlokalizowany kinowo, co na pewno ułatwi zrozumienie fabuły wszystkim graczom. Premiera już 20go, recenzji oczekujcie niedługo potem.


platforma: PlayStation 3
nośnik: Blu-ray Disc
developer: Ubisoft Montreal
wydawca: Ubisoft
gatunek: przygoda-akcja
premiera: 20.11.2009 (PL)
Lokalizacja: napisy
PEGI: 18+
gracze: offline 1

Źródło: własne

Komentarze (31)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper