Jędrne piersi zawsze w cenie
W przeciwieństwie do anglojęzycznej wersji dema czwartej Yakuzy, japońska oferowała znacznie więcej atrakcji niż tylko obijanie pysków naszych oponentów. Jedna z nich ucieszyła z pewnością amatorów wirtualnych piersi, których w Japonii raczej nie brakuje.
W przeciwieństwie do anglojęzycznej wersji dema czwartej Yakuzy, japońska oferowała znacznie więcej atrakcji niż tylko obijanie pysków naszych oponentów. Jedna z nich ucieszyła z pewnością amatorów wirtualnych piersi, których w Japonii raczej nie brakuje.
Chodzi o jedną z dostępnych mini-gierek, w której przyjdzie nam zmierzyć się w ping-ponga z uroczą przedstawicielką płci żeńskiej. I nie byłoby w tym nic specjalnie ciekawego, gdyby nie konwencja owych pojedynków.