Kinect tworzy teledysk!
Jeszcze kilkanaście lat temu, by stworzyć teledysk z komputerową grafiką należało poświęcić temu zajęciu całe tygodnie wytężonej pracy. Czasy się jednak zmieniają i dziś wystarczy zaledwie jeden dzień... i Kinect.
Jeszcze kilkanaście lat temu, by stworzyć teledysk z komputerową grafiką należało poświęcić temu zajęciu całe tygodnie wytężonej pracy. Czasy się jednak zmieniają i dziś wystarczy zaledwie jeden dzień... i Kinect.
Przed Wami teledysk, który stworzony został w całości przez Luisa Clara Gomesa oraz Luisa Calcadę. Muzycy nie znają się na programowaniu, tworzeniu grafiki i animacji - po prostu wykorzystali udostępnione przez społeczność modderów Kinecta freeware'owe narzędzia. Wystarczyło wczytać zaledwie kilka sekwencji nagrania z Kinecta, zmontować je, dodać efekty w post-processingu i podłożyć pod to muzykę duetu, by otrzymać poniższy efekt.
Jeszcze niedawno takie projektu wymagały bardzo dużej ilości czasu i pieniędzy (zespoły muzyczne korzystały m.in. z drogich skanerów 3D).
Cofnijmy się jeszcze dalej w czasie. Żeby wygenerować podobny efekt na komputerze osobistym 25 lat temu należało spędzić całe tygodnie na programowaniu kodu, jego optymalizacji i wyciśnięciu wszystkiego, co możliwe z posiadanego sprzętu. Tak pracowali dawniej utalentowani pasjonaci amigowej demo-sceny, tworząc na komputerze z 1987 roku rzeczy, które wydawałoby się, że są niemożliwe... Przed Wami demo "State of the Art", które zajmuje na amigowej dyskietce dokładnie 660 kilobajtów.