Treyarch "pstryka przełącznikiem"
Pamiętacie newsa o pladze oszustów w online'owej porcji zabawy Modern Warfare 2? Infinity Ward przyznało się do błędu w zabezpieczeniu swojego shootera i za wzór wskazywało Treyarch. Czy rzeczywiście deweloperom Black Ops uda się zatrzymać falę nieuczciwych graczy?
Pamiętacie newsa o pladze oszustów w online'owej porcji zabawy Modern Warfare 2? Infinity Ward przyznało się do błędu w zabezpieczeniu swojego shootera i za wzór wskazywało Treyarch. Czy rzeczywiście deweloperom Black Ops uda się zatrzymać falę nieuczciwych graczy?
Okazuje się, że nie tylko Modern Warfare 2 straciło smak po zniszczeniu zabezpieczeń antypirackich PlayStation 3. Ucierpiała również gra, która wskazywana była jeszcze niedawno przez Infinity Ward, jako wzór bezpieczeństwa. Treayarch musiało w ostatnich tygodniach podjąć zdecydowane kroki, by oczyścić serwery z nieuczciwych graczy, którzy wykorzystując lukę w zabezpieczeniach PS3, psują zabawę innym fanom shooterów. Przeczytajcie co na ten temat powiedział Josh Olin z Treyarch:
"Problem ze złamaniem zabezpieczenia konsoli ma znacznie poważniejsze konsekwencje dla Sony, niż dla nas. Jeśli chodzi o nas, to rzeczywiście wystąpiły problemy z zabezpieczeniami [w Call of Duty: Black Ops], ale wbudowaliśmy w kod gry sporo zabezpieczeń, które wykorzystujemy teraz; było to więc trochę jak pstryknięcie przełącznikiem".
Są już pierwsze rezultaty tego "pstryknięcia przełącznikiem". Kilku nieuczciwych graczy przyznało się, że ich konsola została zbanowana na serwerach CoD: Black Ops (niestety pojawiły się też głosy od rzekomo niewinnych graczy ukaranych taką samą blokadą). Miejmy przy tej okazji nadzieję, że online'owa porcja zabawy w nadciągającym Battlefield 3 zostanie poprawnie zabezpieczona przed zakusami oszustów...