Persona 5. Atlus przeprasza za grożenie YouTuberom i zmienia reguły

Gry
1453V
Persona 5. Atlus przeprasza za grożenie YouTuberom i zmienia reguły
Bartosz Dawidowski | 02.05.2017, 08:39

"Przechodzenie gier na YouTube" to doskonale znane zjawisko, które szczególnie nie podoba się niektórym wydawcom. Wśród nich jest Atlus. Firma dobitnie wyraziła to przy okazji Persona 5.

Atlus wprowadził w momencie premiery Persona 5 chyba najbardziej drakońskie obostrzenia dla osób, które chciałyby dzielić się rozgrywką z nowego jRPG-a. Przede wszystkim wydawca wyłączył całkowicie opcję "Share" po odpaleniu Persona 5 (na takie posunięcie zdecydowało się wcześniej również Bandai Namco przy okazji ostatnich odsłon "Tales of").

Dalsza część tekstu pod wideo

Recenzja Persona 5. Sprawdźcie naszą ocenę!

To jednak nie wystarczyło Atlusowi, który wydał komunikat, że kategorycznie nie wolno dzielić się w Sieci materiałami przedstawiającymi walki z bossami i prezentującymi głównie cut-scenki/animacje. Najważniejszą regułą miał być jednak zakaz publikowania gameplayu po 7/7 (data w kalendarzu gry).

Opór wobec takich zakazów jest okazał się na tyle duży, że Atlus postanowił zmodyfikować reguły dotyczące dzielania się gameplayem z Persona 5. Teraz firma pozwala na publikowanie rozgrywki z RPG-a, ale do znacznie odleglejszej daty 11/19 w kalendarzu gry.

Wydawca przeprosił również za przesadnie ostry ton ostatniego komunikatu:

"Chcemy również przeprosić osoby, które odebrały poprzednie reguły dzielenia się gameplayem za grożenie. Chcemy być transparentni w tym co robimy. Powodem opublikowania tych przepisów była chęć zapobiegania spoilerom. Nigdy nie było naszym zamiarem grożenie ludziom blokadami na YouTube. Z pewnością wybraliśmy nieodpowiedni ton, w jakim przekazaliśmy wiadomość" - napisał Atlus.

Cóż, póki co nie słyszeliśmy o żadnych działaniach Atlus wobec YouTuberów, którzy złamali poprzednio publikowane reguły dotyczące Persona 5, więc to chyba burza w szklance wody. Pytanie jednak czy warto było w ogóle publikować taki komunikat? Na pewno można to posunięcie zaliczyć jako PR-ową wpadkę wydawcy.

Źródło: własne

Komentarze (33)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper