FIFA 18 bez Roberta Lewandowskiego? EA Sports ma problem z licencją i sytuację może wykorzystać Konami
EA Sports przygotowuje się do wielkiej prezentacji FIFA 18, ale deweloperzy mają nie mały problem. W nadchodzącej produkcji może zabraknąć całej Bundesligi ze wszystkimi zespołami oraz pucharem. Studio ma problem z licencją.
Z końcem aktualnego sezonu wygasa trwająca od kilku lat umowa, na mocy której to Electronic Arts może w pełni korzystać z wizerunków zawodników, drużyn, stadionów z Bundesligi oraz Pucharu Niemiec.
Sytuacja jest problematyczna dla Elektroników, którzy wielokrotnie wykorzystywali między innymi piłkarzy Bayernu Monachium do promocji kolejnych odsłon Fify. Jak się jednak okazuje zarząd niemieckiej ligi nie jest skory do podpisania pierwszej lepszej umowy przedstawionej przez prawników Electronic Arts.
Sprawę wytłumaczył Dominik Hilpisch-Hahn, który zaznaczył, że w tej sytuacji nie chodzi nawet o samą kwotę, a o odpowiednie wykorzystanie licencji i dotarcie do jak największego grona odbiorców. Nie jest sekretem, że Bundesliga walczy o fanów z całego świata i włodarzom ligi zależy na odpowiednim pokazaniu i promowaniu ligi, zawodników oraz klubów.
Właśnie z tego powodu menadżer do spraw sponsoringu i licencji nie zamyka się wyłącznie na jedną firmę, a wszyscy zainteresowani mają czas do 30 czerwca na przedstawienie swojej oferty. Niemcy postanowili w tej sytuacji nawet wysłuchać opinii widzów-graczy, ponieważ dzięki informacjom zwrotnym federacja będzie mogła odpowiednio zareagować.
Dominik Hilpisch-Hahn nie ukrywa, że jego firma ma bardzo dobry kontakt z Konami, które jest zainteresowane przejęciem Bundesligi. Dla „dobra niemieckiej piłki” najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby oba studia (EA Sports i Konami) podzieliły się licencją, ale do takiej sytuacji nie chcą dopuścić Amerykanie.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do FIFA 18.
