The Legend of Zelda: Breath of the Wild ze śmierdzącą nagrodą dla wielkich poszukiwaczy. Nintendo trolluje!
Najwięksi fani rozkoszują się każdym fragmentem świata z The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Jeden ze śmiałków postanowił zmierzyć się z wyjątkowo trudnym zadaniem i zebrał wszystkie nasionka.
Nintendo świętuje sukces The Legend of Zelda: Breath of the Wild, ale jeszcze wiele miesięcy upłynie nim gracze odnajdą wszystkie smaczki ukryte w produkcji. Mam jednak wrażenie, że jedna z największych niespodzianek już teraz pojawiła się w Sieci.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild w Encyklopedii PPE.pl
Link w The Legend of Zelda: Breath of the Wild może zbierać rozrzucone po świecie nasiona, dzięki którym bohater zwiększa możliwości ekwipunku. Twórcy wrzucili na mapę aż 900 przedmiotów, ale ich lokalizacja w żaden sposób nie jest zaznaczona na mapie.
Z tego powodu mogliśmy oczekiwać, że odnalezienie wszystkich zajmie sporo czasu, ale już pierwszy gracz pochwalił się nagrodą, którą otrzymał za 900 nasion Korok. Wypasiony miecz, elitarny pancerz, a może nowy rumak? Nie tym razem. Gracz zgarnął złotą kupę. Dosłownie.
W jego ekwipunku pojawił się mały przedmiot, który jest podobno dowodem przyjaźni… Choć nie pachnie za dobrze. Trudno oczywiście oczekiwać, by nowy nabytek pozwolił zabijać przeciwników, czy też był smaczny, ale w Sieci pojawia się sporo opinii, według których jest to „celne spostrzeżenie Nintendo”.
Japończycy podobno w taki sposób śmieją się z konkurencji, która rozrzuca po swoich światach najróżniejsze znajdźki, które następnie gracze szukają miesiącami. Ja jednak jestem skłonny uwierzyć, że jest to po prostu skromny żart przygotowany przez japońską korporację.