Katana ZERO. Tak powinny wyglądać gry w klimatach retro
Twórcy gier indie często wykorzystują hasła o stylu retro lub "8-bitach" jako legitymizację swojego niechlujstwa lub nieumiejętności. W przypadku Katana ZERO na szczęście autorom nie można zarzucić złych intencji.
Jeśli tak miałyby wyglądać gry "retro", to byłbym w siódmym niebie. Katana ZERO opisywane jest jako "platformówka akcji instant-death, w stylu neo-noir". Za tytuł odpowiada ekipa Askiisoft, która wcześniej stworzyła Tower of Heaven i Overpowered. Za skomponowanie ścieżki dźwiękowej zabrali się Ludowic oraz Bill Kiley.
Double Dragon IV, czyli retro w kiepskim stylu
Katana ZERO wygląda znakomicie w akcji, łącząc 16-bitową rozpikselowaną stylistykę ze świetną animacją. Odbijanie pocisków kataną, rozcinanie ciał wrogów na pół, rzucanie ładunkami wybuchowymi... to może się udać. Jeśli mechanizm walki będzie działać tak samo dobrze jak wygląda na trailerze, to pewnie dostaniemy perełkę w kategorii indyków.
Premiera ma nastąpić jeszcze w tym roku. Autorzy nie ujawnili jeszcze wszystkich platform, na jakie trafi Katana ZERO (wiadomo na razie, że tytuł wyląduje na Steam).