Pierwsze wrażenia z rozgrywki w FFXIV

Gry
1537V
Pierwsze wrażenia z rozgrywki w FFXIV
Bartosz Dawidowski | 08.04.2010, 19:30

Online'owe testy Final Fantasy XIV są objęte klauzulą poufności. Famitsu uzyskało jednak pozwolenie od Square Enix na podzielenie się z graczami kilkoma wrażeniami z rozgrywki w nowym "Fajnalu". Czego dowiadujemy się od japońskich redaktorów?

Online'owe testy Final Fantasy XIV są objęte klauzulą poufności. Famitsu uzyskało jednak pozwolenie od Square Enix na podzielenie się z graczami kilkoma wrażeniami z rozgrywki w nowym "Fajnalu". Czego dowiadujemy się od japońskich redaktorów?xxxxx


Wrażenia pochodzą z wczesnej w wersji alpha "Czternastki", która idzie w ślady za FFXI i rzuca graczy w wir wyłącznie online'owej rozgrywki. Czego się dowiedzieliśmy od Famitsu? Całość zabawy przypomina standardowego MMORPG-a - poczynając od kreacji postaci, przez otwartą strukturę świata, aż po system przyznawania questów. Jeśli chodzi o ten ostatni patent to zdaje się, że Square Enix podeszło do sprawy wyjątkowo beznamiętnie - quest "pobiera" się przy ladzie w jednej z gildii w mieście. Następnie uderza się w wyznaczone miejsce, by odnaleźć Aetheryte - specjalny kamień-save point, którego aktywacja rozpoczyna właściwe zadanie. Wybiera się przy tym kamyczku poziom trudności przeciwników (z pięciu możliwych), po czym rusza się na spotkanie z mobami, zbiera łupy, a kiedy zgromadzi się już wystarczającą ilość fantów - następuje "mission complete". Aetheryte działa również jako punkt respawnu, w razie śmierci prowadzonego bohatera.

Dalsza część tekstu pod wideo

 


Właściwie jedynym wyróżniającym elementem jest w tej chwili system walki, który może okazać się całkiem interesujący. Zamiast jedynie biernie przypatrywać się automatycznym atakom zawodników, gracz został w FFXIV mocniej zaangażowany w potyczki - kiedy wybierzemy komendę i napełni się pasek jej aktywacji, należy wdusić przycisk na padzie z dobrym timingiem - by zadać celny, mocny szlag. Rzecz przypomina trochę White Knight Chronicles, w którym, by połączyć ze sobą kolejne łańcuchy ciosów, należało również wciskać "atak" z odpowiednim refleksem.

Przyznam, że te elementy, o których donosi Famitsu, nie ubierają mojej mordki w uśmiech. Rzecz wygląda na standardowego do bólu MMORPG-a. Czy Square Enix uda się przebić z taką propozycją, w dobie zalewu dziesiątek pecetowych, online'owych gier fabularnych? Jeśli chodzi o właścicieli PS3, to sukces jest raczej pewny, z powodu posuchy w temacie MMORPG-ów. Ale z czym Square Enix chce wyjść do przesyconych pececiarzy? Mam nadzieję, że dowiemy się tego w najbliższych tygodniach.

Źródło: własne

Komentarze (67)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper