Resident Evil VII kluczową odsłoną serii, która wraca do korzeni. Producent zdradza informacje o grze
Jedną z najgorętszych produkcji stycznia jest . Tytuł wraca do korzeni serii i kilka słów o produkcji postanowił powiedzieć producent. Masachika Kawata jest pewien, że pozycja to kluczowa odsłona, która spodoba się największym sympatykom pierwszych części Resident Evil.
Masachika Kawata rozmawiał z dziennikarzem GameInformera i producent postanowił wyjaśnić kilka ciekawych zagadnień dotyczących tytułu. Studio postanowiło zdecydowanie zmienić rozgrywkę, ale pozycja nie jest restartem serii, ponieważ fabuła oraz narracja zostały ukształtowany w taki sposób, by pasować do poprzednich odsłon. W grze znajdziemy tonę elementów, które powiążą historię z poprzednimi wydarzeniami. Twórcy nie chcieli kolejnego „bezpiecznego Residenta”, a postanowili eksperymentować i dzięki temu mogą skupić się na prawdziwym survival horrorze.
Resident Evil 7. Data premiery, cena, rozgrywka, DLC
Deweloper jednak nie ukrywa, że dotychczas nie otrzymaliśmy tak naprawdę wielu informacji o istotnych aspektach pozycji – co kryje się w ciemności, kim są wrogowie, jak mamy uciec? Te wszystkie aspekty zostały celowo pominięte podczas kampanii marketingowej, by gracze odkrywali je na własną rękę. Kawata jest pewien, że jego zespół dostarczy doświadczenie horroru najwyższej jakości.
Tutaj na pewno warto przypomnieć, że nawet redaktorzy, którzy otrzymali możliwość grania w tytuł przez kilka godzin, nie otrzymali żadnych szczegółów dotyczących historii. Opowieść w tym wypadku jest podobno bardzo mocnym elementem projektu, który mamy odkryć z padem w łapach.
Capcom po trzech przygodach nastawionych na akcję jest pewien, że jest to dobry moment na zmianę i zaoferowanie „coś bardziej osobistego”. Autor nie ukrywa, że REVII jest najlepszym sposobem na świętowanie 20-lecia marki, ponieważ gra powraca do korzeni survival horroru i jednocześnie oferuje nowe, wciągające i zarazem przerażające doświadczenie.
Kawata potwierdził, że nad scenariuszem pracowali również scenarzyści z Zachodu, ale pierwszy skrypt został napisany przez Japończyka – dopiero później dopracowywano historię chcąc ją dostosować do graczy z Europy oraz Ameryki. Formacja kreując opowieść inspirowała się licznymi filmami, książkami, czy też grami, ale również – a może przede wszystkim – pierwszymi odsłonami Resident Evil.
W przypadku rozgrywki z PlayStation VR na głowie otrzymamy identyczny rdzeń produkcji, ale autorzy do zmaksymalizowania komfortu graczy musieli dokonać kilka zmian – między innymi szybkość poruszania się.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Resident Evil VII: Biohazard.
