PlayStation 4 Elite Controller to bubel. Urządzenie nie prezentuje oczekiwanej jakości
W ostatnich tygodniach zaprezentowano kilka kontrolerów, które mają upiększyć zabawę przy PlayStation 4, ale jeśli zamierzaliście nabyć „elitarny kontroler” firmy Emio, to lepiej zmieńcie plany. Urządzenie nie spełnia oczekiwań.
Długo musieliśmy czekać na prezentacje specjalnych kontrolerów do PlayStation 4. Sony podpisało niezbędne umowy z Razerem i Nacon, ale oczywiście swoje urządzenia mogą tworzyć również inne firmy, które nie uzyskały oficjalnej licencji.
We wrześniu zapowiedziałem na PPE „PlayStation 4 Elite Controller”, który można nabyć za około 336 zł, ale lepiej nie tracić gotówki. Chociaż pad wygląda ładnie, a o dodatkowych komponentach nie można powiedzieć złego słowa, to jednak dużym problemem jest sama rozgrywka – pad nie słucha poleceń gracza, źle reaguje i po prostu trudno się na nim gra. Kontroler łączy się z PS4 za pomocą Bluetooth, ale nie można go podłączyć za pomocą kabla – w tej sytuacji urządzenie się tylko ładuje.
Swoimi wrażeniami podzielił się jeden z klientów, który oczywiście nie jest zadowolony. Nie trudno zgadnąć, że firma wzorowała się na propozycji Microsoftu, ale akurat „Elite Controller” od MS to najwyższa liga pod każdym względem.
Jak się jednak okazuje - po pobraniu aktualizacji (choć jest z tym problem) i zainstalowaniu "patcha", pad działa lepiej:
