Ubisoft przygotowuje się do wrogiego przejęcia? „Firma nie będzie taka sama”
Francuska korporacja od wielu miesięcy walczy z medialnym koncernem Vivendi, którego przedstawiciele mają chrapkę na twórców serii Assassin’s Creed. W sprawie wrogiego przejęcia wypowiedziała się Anne Blondel-Jouin, która jest pewna, że firma może utracić swój unikalny blask.
O problemach Francuzów słyszymy od wielu miesięcy. Medialny koncern Vivendi systematycznie stara się skupować akcje i tym samym przejąć korporację. Ubisoft świętuje w tym roku 30 lat istnienia i wielokrotnie przedstawiciele firmy podkreślali, że nie chcą dopuścić do odebrania sobie niezależności.
Sprawę postanowiła głośno skomentować Anne Blondel-Jouin, która jest wiceprezesem do spraw operacji we francuskim zespole. Przedstawicielka Ubisoftu podkreśliła, że to właśnie całkowita niezależność i autonomiczność pozwoliła osiągnąć firmie sukces.
„Jestem pewna, że całkowita niezależność i autonomiczność jest źródłem naszych sukcesów od 30 lat.”
Zdaniem Blondel twórcy często podejmują ryzyko, które może okazać się wielkim sukcesem, a po przejęciu przez giganta nie będziemy świadkami takich decyzji. Anne wymieniła między innymi Child of Light oraz Valiant Hearts: The Great War – takich gier możemy już nie zobaczyć, gdy Ubisoft „padnie”.