Gameplay z Rime ponoć nie został sfałszowany; Tequila uspokaja graczy

Pamiętacie jeszcze o Rime? Jeśli zapomnieliście o tej produkcji to jesteście rozgrzeszeni - studio Tequila nie robiło zbyt wiele by przypominać nam o tej intrygującej pozycji od 2013 roku.

Pierwsze materiały z Rime zostały ujawnione w 2013 roku, ale od tego czasu studio Tequila nie przedstawiało żadnych konkretów na temat tego projektu przypominającego Ico i The Wind Walker. Niedawno okazało się, że Rime straciło wydawcę w postaci Sony i znalazło nową firmę chętną na wydanie projektu. Jest nią Six Foot, które wyda Rime w 2017 roku.

Na temat Rime wypowiedział się prezes Tequila Works, Raul Rubio. Gość zaznaczył, że studio pospieszyło się trochę z publikacją pierwszego trailera gry.

"Pojawiały się plotki. Ludzie myśleli, że "bez dymu nie ma ognia". Że coś jest na rzeczy. Jako gracz rozumiem te obawy, oczekujecie czegoś, chcecie w to zagrać, a nie możecie. Trzeba dla takiego stanu rzeczy znaleźć wytłumaczenie.

Patrząc wstecz mogę powiedzieć, że chyba się pospieszyliśmy z z tym trailerem. Nie dlatego, że zwiastun był nieprawdziwy. Materiał przedstawiał prawdziwą grę. Czasami jednak, gdy gracze widzą coś na ekranie, myślą, że to już zakończony proces. Gra ma piękną grafikę, więc musi być skończona. To jednak nie takie proste. Dopieszczanie zawartości zajmuje więcej czasu niż tworzenie jej od zera" - powiedział prezes studia Tequila Works.

Prezes Tequila nawiązuje oczywiście w swojej wypowiedzi do pogłosek, które pojawiły się jakiś czas temu, że ponoć Sony zrezygnowało ze współpracy z autorami Rime, bo gameplay ujawniony w trailerze był spreparowany. Deweloperzy zapewniają, że tak nie było. Tytuł ma zostać zaprezentowany w pełnej krasie "na początku 2017 roku". Trochę później ma nastąpić premiera. Pozostaje uzbroić się w jeszcze trochę cierpliwości...