Scorpio wcale nie musi być lepszy od Neo - a przynajmniej twierdzą tak twórcy technologii graficznej
Odwieczna wojna o moc konsol trwa w najlepsze i nabiera jeszcze bardziej na sile w czasach współczesnych. Kiedyś nie miało to praktycznie żadnego znaczenia, dziś jest zgoła odwrotnie.
Każdy (poza Nintendo) ściga się w pokazaniu, że to właśnie on jest najlepszy i jego moc może powalić 100 rosłych mężów na łopatki. Wyniszczające kłótnie toczą zarówno konsolowcy między sobą jak i przedstawiciele #PCMR z konsolowcami chwaląc się swoim 4K i 60 FPS-ami.
Na takie zaczepki i sztucznie kreowane potrzeby rynkowe odpowiadają Sony i Microsoft - bo przecież nie chcą zostać aż tak w tyle. Dlatego też robią swojego Neo i Scorpiona. Do tej pory słyszeliśmy ciągle, że MS będzie górował nad Japończykami, ale jest ktoś kto twierdzi odwrotnie.
Firma Umbra zajmująca się dostarczaniem technologii graficznych opowiedziała w skromnym wywiadzie o swoich przemyśleniach na ten temat. Zdaniem ich dyrektora operacyjnego nie liczą się tylko cyferki Teraflopów i to, że Xbox będzie miał 6, a PS4 4.3, nie znaczy tak wiele. Liczy się jeszcze procesor i pamięć RAM, które Sony będzie miało zapewne lepsze i szybsze - tak jak obecnie. Dzięki temu różnica mocy może zostać zniwelowana, a nawet wyrównana.
Liczy się pełna perspektywa, a nie to kto ma więcej Teraflopów.
