Chcecie fotorealistycznej grafiki w grach? Do tego potrzebujemy 40 teraflopów
Od czerwca stale na branżowych portalach pojawia się dyskusja o teraflopach. Xbox One otrzyma takich aż 6, PlayStation 4 Neo podobno 4,3, ale to i tak daleka droga do oczekiwanej przez wielu graczy jakości. Tim Sweeney powiedział, że fotorealizm to nadal melodia dalekiej przyszłości.
Gry wyglądają coraz to ładniej, prezentują fantastyczną grafikę i rozwój technologii potrafi zaszokować. Każda generacja prezentuje spory skok w jakości oprawy, ale fotorealizm nie zapuka do naszych drzwi w przeciągu kilku najbliższych lat.
Sprawę oprawy podjął Tim Sweeney – dyrektor generalny Epic Games – który zna się narzeczy, ponieważ jest jednym z twórców Unreal Engine. Deweloper postanowił wyjaśnić sytuację i w celu zobrazowania problemu wykorzystał ostatnio modne teraflopy:
„Dzisiejszy sprzęt pozwala stworzyć taki obraz, więc część problemu jest rozwiązana. Jednak podejmując temat fotorealizmu musisz zadbać o dynamiczne środowisko, szczególnie przy bardzo zaawansowanych modelach cieniowania, tak jak w przypadku mokrych scen lub odbijanie się scen lub farby anizotropowej… Może czterdzieści teraflopów to moc, która pozwoli osiągnąć to wszystko.”
Sweeney w dość jasny sposób chce nam powiedzieć, że ta oczekiwana przez wielu jakość nie nadejdzie pewnie nawet w przeciągu najbliższej dekady. Jedyną nadzieją są krótsze generacje (lub płynne), ale nawet w tej sytuacji nie możemy oczekiwać cudów.
