Technologiczna przewaga komputerów nad konsolami zadecydowała o pecetowej eksluzywności nowego Quake'a
Ekskluzywność Quake Champions na pewno rozsierdziła niejednego z Was. O decyzji ograniczenia nowej gry id Software do zaledwie jednej platformy przesądziła specyfika grania na komputerach osobistych.
Tim Willits z id Software wyjaśnia, że poszło m.in. o liczbę klatek na sekundę, jakie można osiągnąć na każdym ze sprzętów:
Wzięliśmy pod uwagę wszystko od częstotliwości próbkowania myszki po upewnienie się, że monitor jest w stanie wystarczająco prędko odświeżać obraz. Już przy Quake Live zauważyliśmy, że przejście z 30 na 60 klatek robi ogromną różnicę, ale nawet przy skoku z 60 do 120 jest ona zauważalna.
Projektant Quake Champions przyznaje, że większość odbiorców (włącznie z nim) nie jest w stanie wyłapać w takim wypadku różnicy. Przy nowym Quake'u twórcy skupili się na hardkorowych i profesjonalnych graczach, którzy są dla studia szczególnie ważni:
Istnieją gracze, którzy są wręcz nieludzcy. Nie możemy wyjść na scenę i powiedzieć, że robimy dla nich grę, która nie będzie szalenie szybka. Gdybyśmy stracili zawodowych graczy, bylibyśmy w tarapatach - przekonuje Tim Willits.
Dlatego to gra pecetowa. Zero wymówek. Zero ograniczeń.
Jeśli przykucie Quake Champions do kompów Wam nie przeszkadza, to powinniście zaznaczyć w kalendarzu 4-7 sierpnia. Wtedy odbędzie się Quakecon, na którym powinniśmy poznać więcej szczegółów.