Move również dla hardkorowców?
Trudno polemizować z faktem, że po sukcesie Nintendo Wii gracze casualowi stali się jedną z sił, która portfelami napędza rynek. Sony wypuszczając PlayStation Move liczy na zyski ze sprzedaży gier dla niedzielniaków, ale obiecuje, że i hardkorowcy w "różdżkach" znajdą coś dla siebie.
Trudno polemizować z faktem, że po sukcesie Nintendo Wii gracze casualowi stali się jedną z sił, która portfelami napędza rynek. Sony wypuszczając PlayStation Move liczy na zyski ze sprzedaży gier dla niedzielniaków, ale obiecuje, że i hardkorowcy w "różdżkach" znajdą coś dla siebie.
Takie deklaracje padły z ust Petera Dille, zajmującego się marketingiem w SCEA. "Gry hardkorowe i kontrolery ruchu nigdy nie szły ze sobą w parze. Głównie jednak chodziło o precyzję tych kontrolerów, a raczej jej brak. Move oferuje precyzję, a co za tym idzie może dać graczom zupełnie nowe doświadczenia. Dzięki temu będzie w stanie tworzyć gry dla hardkorowców, jakich jeszcze nie widzieliście".
Cóż, mówić można wiele, a do mnie raczej przemawiają czyny. Zobaczymy co Sony wykombinuje ze swoimi "różdżkami". Na Wii udało stworzyć parę ambitniejszych tytułów, które można zaliczyć do gier dla hardkorowej klienteli, choćby obie części No More Heroes. A co tam, Super Mario Galaxy też jest dla hardkorowców, bo poziom trudności wyżyłowany jest mocno. Czyli można? Teoretycznie można. Choć nadal nie chciałbym grać w takie Modern Warfare 3 skacząc przed kamerą. Unik za kanapę, wychylenie, seria puszczona we wroga i przeskok za uchylone drzwi szafy? Dobre sobie.
