Nie na taki powrót bestii liczyliśmy - mieszane opinie o Shadow of the Beast. Zobaczcie rozgrywkę
Wierni fani przeboju z 1989 roku nie będą zadowoleni. W Sieci lądują pierwsze recenzje Shadow of the Beast, które pokazują, że nie wszystkie elementy przygotowane przez deweloperów pasują do dzisiejszych standardów.
Shadow of the Beast zostało wskrzeszone w sierpniu 2013 roku. Wtedy to na imprezie w Kolonii przedstawiciele japońskiej korporacji zapowiedzieli wersję na PlayStation 4. Długo musieliśmy czekać na tę produkcję, ale w końcu jutr odbędzie się oficjalna premiera.
W Sieci wylądowały pierwsze oceny i noty nie zapowiadają wielkiego hitu pokroju Uncharted 4: Kres Złodzieja. Niektórzy dziennikarzy wspomina, że czasami nie warto wracać do kultowych pozycji i właśnie Shadow of the Beast jest tego najlepszym przykładem. Gra czerpie garściami z oryginału, ale nie serwuje zainteresowanym żadnych współczesnych elementów, przez co walka jest po prostu nudna i powolna. Historia również nie trzyma standardów i jest tylko i wyłącznie pretekstem do kolejnych starć.
Warto jednak zaznaczyć, że redaktorzy doceniają piękny świat i brutalną rozgrywkę, a nawet potrafią zachwycać się zmaganiami. Należy przy tym pamiętać, że w pozycji znalazł się pierwowzór, co jest przyjemną informacją dla starszych graczy.
Mam wrażenie, że akurat w przypadku tej pozycji Sony powinno wrzucić na PlayStation Store wersję demonstracyjną, dzięki której każdy mógłby zdecydować, czy taka forma klasyki mu odpowiada. Tak prezentują się oceny Shadow of the Beast (aktualna średnia 61%):
- TheSixthAxis - 80 / 100
- USgamer - 80 / 100
- Push Square - 70 / 100
- Gaming Nexus - 70 / 100
- VideoGamer - 60 / 100
- Attack of the Fanboy - 60 / 100
- Gadgets 360 - 50 / 100
- Lazygamer - 45 / 100
- Polygon - 30 / 100
Poniżej możecie spojrzeć na fragmenty rozgrywki.
