Valkyria Chronicles Remake na PS4 nie zachwyci nas grafiką
Przed nami kolejna wizja nadciągającego remake'a z Kraju Kwitnącej Wiiśni. Tym razem nie będziemy jednak raczej cmokać na widok oprawy wizualnej nowej gry.
O ile w przypadku deweloperzy Segi zabrali się do konkretnej roboty, przesiadając się m.in. na nowy silnik graficzny, to już Valkyria Chronicles wywołuje mniejszy entuzjazm pod względem wizualnym. Gra wygląda bardzo podobnie do wersji z PS3 i wygląda na to, że autorzy zabrali się tylko do tradycyjnego już podciągnięcia rozdzielczości tekstur, bo geometria obiektów wygląda jakby wyciągnięta żywcem z handhelda. O dziwo brakuje tu też antyaliasingu z prawdziwego zdarzenia i innych efektów, których można by się spodziewać. Jak rzecz prezentuje sie dokładnie możecie sprawdzić w galerii, gdzie umieściliśmy obrazki, które opublikowała Sega na oficjalnej stronie gry.
Na szczęście odświeżona grafika to nie jedyne nowości w Valkyria Chronicles Remake. Gra dorobi się 3 dodatkowych rozdziałów, a także trybu zabawy "Hard EX", wyjątkowo wymagającego modułu dla weteranów serii. W pudełku znajdziemy też demo Valkyria: Azure Revolution na PS4.
Premierę w Japonii zaplanowano na 10 lutego 2016 r.
