Opóźnienie premiery Uncharted 4: A Thief's End pozwoli ulepszyć zakończenie gry

Naughty Dog zdecydowało się opóźnić debiut i możemy mieć pewność, że dzięki temu gra będzie zdecydowanie bardziej dopracowana. Dodatkowe miesiące pozwolą im ulepszyć zakończenie. 

Wyobrażacie sobie ​ z niesatysfakcjonującym zakończeniem? Koniec wielkiej historii Nathana Drake’a i porażka na ostatnim zakręcie? Twórcy obawiali się, że właśnie tak mogłoby być i między innymi z tego powodu postanowili przełożyć datę premiery.

W ostatnim numerze Official PlayStation Magazine pojawiła się wypowiedź reżysera tytułu – Neila Druckmanna – który postanowił wypowiedzieć się na temat opóźnienia tytułu:

„To była bardzo trudna decyzja. The Last of Us było naszą pierwszą grą, której opóźniliśmy datę premiery, o miesiąc. Czuliśmy się wtedy winni, a zarazem strasznie, ale wiedzieliśmy, że wcześniejsze wydanie sprawi, że wrzucimy na rynek grę, która nie będzie odpowiednia naszej wizji i wtedy czulibyśmy się jeszcze gorzej.”

Ekipa musiała podjąć taką decyzję, aby mieć pewność, że nie wyrzucą z tytułu ambitnych sekwencji, na które po prostu zabrakłoby czasu. Właśnie ten problem pojawił się z zakończeniem – Naughty Dog stanęło przed wyborem opóźnienia debiutu lub wrzucenia do gry mniej ambitnego zakończenia:

„Nawet kiedy opisuję zakończenie, to całkiem... No cóż, myślę, że to trochę spoiler... Nie, nie zamierzam tego powiedzieć! Ale jest to coś, co wymaga sporo pracy i co chcemy zrobić, jednak by sprostać pierwotnemu terminowi musielibyśmy zmniejszyć zakres oraz ambicję tego elementu.”

W tej sytuacji autorzy wybrali „mniejsze zło”, opóźnili premierę, ale przynajmniej dostarczą graczom odpowiednią końcówkę wielkiej historii Nathana. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Uncharted 4: Kres Złodzieja.