Eksploracja i spójność celem Horizon: Zero Dawn
Nowe IP nie mają w dzisiejszych czasach łatwo, dlatego niezwykle ważne jest jasne wyznaczenie przez twórców punktów, wokół których w oczach fanów będzie się skupiać produkcja. Pomysłem na siebie jest oczywiście świat, jaki ma starczyć na "długie godziny zwiedzania".
Jak mówi Managing Director studia Guerrilla Games, Herman Hulst, zamiarem Holendrów nigdy nie było stworzenie świata o niebotycznym rozmiarze. Obrano kierunek "jakość, nie ilość", co ma nam zapewnić wiele godzin eksplorowania świata Horizon:
To wielki świat. Naszą ambicją nigdy nie było stworzenie świata o możliwie największym rozmiarze, bo nie o to tutaj chodzi, a o jakość tej przeprawy, klasę taktycznej walki przeciwko machinom. To rozległy świat i liczne godziny eksploracji tego post-post-apokaliptycznego poletka.
Świat łączy w sobie wpływy kultury starożytnej i futurystyczną wizję studia. W takiej sytuacji trzeba zachować równowagę, a tę studio próbuje osiągnąć przez nadanie każdemu elementowi gry znaczenia:
Mocną stroną Horizon jest to, że nic nie znalazło się w grze bez powodu, wszystko jest logicznie ułożone. Występuje pewna spójność pomiędzy plemionami, związkiem pomiędzy Aloy i właśnie nimi, machinami, robotycznymi stworzeniami w grze, ich funkcją, wzajemnymi relacjami. Jeśli o tym pomyśleć, to jeden wielki plan.
Wygląda na to, że nasze doświadczenie z produkcją Guerrilla Games pomoże nam zrozumieć, że świat gry to wielki system naczyń połączonych i każde z nich ma jakieś zadanie do spełnienia, rolę do odegrania.
Jeżeli nie jest to tylko marketingowa gadka i będzie miało sporo do pokazania nie tylko od strony mechaniki, to może to być tytuł wart naszego czasu i pieniędzy od samej premiery.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Zero Dawn.
