Konami nie kończy z poniżaniem Kojimy
Hideo Kojima przez długie lata uwalniał swój geniusz pod skrzydłami Konami, aż do niedawna, kiedy uznano go za zbyt kosztownego dewelopera i polecono szukać nowej pracy. Konami drobnym lecz uszczypliwym gestem przypomina Kojimie o całej farsie.
Kiedy pracownicy Konami rozpoczęli akcję usuwania nazwiska swojego długoletniego pracownika ze wszystkich projektów, przy których brak udział, nie pozostawało nam nic innego jak z niedowierzaniem złapać się za głowę.
Japończycy nie przebierają w środkach i nie próbują wyszukanych metod tortur, a jedynie dają świadectwo swojej uszczypliwości.
Kojima udostępnił wpis na Twitterze napisany przez jednego z fanów, który zawieriał screena z Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Konami postanowiło zgłosić ten wpis do władz serwisu, powołując się na brak praw autorskich Hideo do zamieszczonej widokówki z gry.
Co dziwi najbardziej to nie postępowanie Konami, ale twitterowych strażników pokoju. Przytaknęłi oni wydawcy i faktycznie zgodzili się, że obrazek z tego wpisu pojawił się tam bezpodstawnie.
Wojenka toczona przez Konami stawia wydawcę w złym świetle. Można powiedzieć: "Stay classy, Hideo", bo nie warto kopać się z koniem.