Dwayne "The Rock" Johnson zmierzy się z wielkimi potworami w ekranizacji Rampage. Serio...
O, hej! Oto kolejny groteskowy pomysł na ekranizację staroszkolnej gry wideo. Ja mam tylko nadzieję, że będzie chociaż trochę lepiej, niże aktualnie besztane przez fanów i krytyków Piksele z Adamem Sandlerem.
Rampage to zapomniana już dziś legendarna gra automatowa autorstwa studia Midway z 1986 roku. Wcielaliśmy się w niej w jednego z trzech ogromnych potworów, by wyruszyć w podróż po Stanach Zjednoczonych i szerzyć zniszczenie na ogromną skalę. Po drodze musieliśmy oczywiście mierzyć się z zastępami wojska, które próbowało uratować kraj przed zagładą.
Dwayne "The Rock" Johnson to zapomniany już dziś prawie-legendarny wrestler, który aktualnie występuje w kiepskich i/lub familijnych filmach. Z pewnością kojarzycie jego twarze z wielu takich produkcji, jak Szybcy i Wściekli, Góra Czarownic albo Mumia Powraca.
Teraz nasz ulubieniec weźmie udział w ekranizacji hitu sprzed lat i w sumie wiemy o nim tyle, że "scenariusz jest ok" i "to będzie dobra zabawa". Tego już nie jesteśmy tak do końca pewni. Coś czujemy kolejną, katastrofalną ekranizację, która na zawsze zapisze się w historii kinematografii, ale póki co, pozostaje nam tylko oczekiwanie.
They're making a RAMPAGE movie with @TheRock. It will have the 3 original monsters. This could be INCREDIBLE. pic.twitter.com/1W2ZJBh9r8
— Chris Stuckmann (@Chris_Stuckmann) lipiec 23, 2015
Three very angry (and gigantic) monsters.. Script came in and it's