Każdy chce podpiąć się pod Dziki Gon, czyli płynąc na fali sukcesu Wiedźmina 3
To interesujące, jak wiele marek próbuje w tym momencie wykorzystać sukces naszej najnowszej rodzimej produkcji, aby podbić swoją sprzedaż. Gorzej gdy są to akcje kompletnie niezwiązane z branżą grową, łącznie z kampanią wyborczą i promocją parówek.
Jakiś czas temu pisałem o tym, że Wiedźmin 3 jest praktycznie wszędzie. Miałem wtedy na myśli głownie promocję gry na świecie, bo nagle, gdzie nie spojrzeć wybuchła moda na Geralta z Rivii, a reklamy jego nowej przygody pojawiają się praktycznie wszędzie. Gorzej, gdy mówimy o podpinaniu się pod czyiś sukces, tak jak podczas wizyty pani premier Kopacz lub zaproszeniu REDów przez prezydenta Komorowskiego. Przed wyborami zrobi się praktycznie wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony. To doskonały zbiegów okoliczności. Głupio było nie skorzystać, gdy na rynek trafia rodzima produkcja, która wyczekiwana jest na całym świecie.
Tymczasem ostatnio zaskakują mnie coraz to dziwniejsze marki, które nagle próbują utożsamić się z Dzikim Gonem. Dzisiaj chociażby pisałem o grawerowanym telefonie HTC. To może być swego rodzaju przedmiot kolekcjonerski, wiec wybaczam. Po co wszyscy to robią? Dla pieniędzy oczywiście! W ten sposób w sieci udało mi się znaleźć reklamę Żywca, na której butelka piwa opięta jest pasem z dwoma mieczami, a podpis z boku zapewnia, że trunek "przeszedł próbę zbóż". Najbardziej niesmaczna jest chyba parówka Berlinka z wiedźmińskim medalionem i zupełnie nieśmiesznym podpisem "Jedźmin 3".
A czy wy spotkaliście się jeszcze z jakimiś reklamami próbującymi utrzymać się na fali popularności Wiedźmina?
Obie reklamy możecie podejrzeć w naszej galerii, a jako bonus dorzucam wszystkim fanom Wilqa okolicznościowy rysunek braci Minkiewiczów.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Wiedźmin 3: Dziki Gon.
