Łapcie parę nowych screenów z Final Fantasy X | X-2 HD Remaster na PS4
O tym, czy odgrzewanie odgrzewanego kotleta było dobrym pomysłem przekonamy się już niebawem, a tymczasem warto popatrzeć na nowe screeny z nadchodzącego "dania".
Odświeżenie Final Fantasy X było świetnym pomysłem ze strony Square Enix. To bardzo dobra gra, ze sporo gorszym sequelem, która aż prosiła się o podciągnięcie kwestii wizualnych. Wszystko poszło wyjątkowo dobrze, o czym możecie przeczytać w naszej recenzji. Wojtek pisał o tej kolekcji tak:
Twórcy nie poszli na łatwiznę odrestaurowując zaledwie krawędzie lokacji i postaci, a miłośnicy Final Fantasy otrzymują pełnoprawne remastered produkcji, które zostały w zasadzie ponownie „namalowane”. Prawie każda kreska jest dopracowana, każda lokacja wygląda dobrze i całość jest po prostu przyjemna dla oka. Graficy zasługują na wielkie brawa za ożywienie głównych bohaterów – Tidus, Yuna, Paine, Lulu, Auron… W zasadzie cała ekipa została niemal dopracowana do perfekcji i każdy element (stroje, włosy, oczy, bronie) pozwalają nam zapomnieć, że gramy w gry z początku XXI wieku.
Czy dobrym posunięciem jest natomiast ponowne odświeżanie, nawet najsmaczniejszego dania? Tego już nie jestem pewien. Ale przekonamy się już niebawem. Tymczasem na nowych screenach możemy przyjrzeć się postaciom z bliska i poszukać różnic względem poprzedniego remastera. Obraz jest trochę ostrzejszy, a bohaterowie są lepiej cieniowani. Według mnie na tym kończą się różnice.
Czy warto zatem zainwestować w grę jeszcze jeden raz?
