SEGA próbuje sie ratować... grami free-to-play
Ojcowie niebieskiego jeża nie radzą sobie najlepiej w ostatnich latach. Ich nowa strategia biznesowa brzmi jak chwytanie się brzytwy przez tonącego.
To może być broń obosieczna. Nikt przecież nie lubi gier free-to-play, choć z drugiej strony tak wielu casualowych użytkowników z nich korzysta. Inaczej przecież nie mielibyśmy takiego wylewu produkcji obwarowanych mikrotransakcjami. W tym kierunku zmierza znienawidzona ostatnio przez fanów SEGA, której poza kilkoma wyjątkami nie radzi sobie ostatnio zbyt dobrze na rynku. Z pewnością pójście w model free-to-play nie poprawi zbytnio ich wizerunku, ale być może podreperują w ten sposób swój budżet.
Do marca 2016 roku na rynek ma trafić aż 46 gier z systemem free-to-play. Nie są to produkcje dedykowane wyłącznie platformom mobilnym, bo mówi się również o grach przeznaczonych dla komputerów osobistych. Szczegółów dowiemy się najpewniej w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Czy uważacie, że SEGA podjęła dobrą decyzję, by tak mocno skupić się w tym roku na produkcjach f2p?