Projektant gry mówi o tym, jak ciężko zmieścić Wiedźmina 3 na konsolach obecnej generacji
Nawet będąc zagorzałym konsolowym maniakiem nie można okłamywać samego siebie. Konsole zawsze będą nieco słabsze od pecetów pod względem technicznym, ale jak widać po poniższej wypowiedzi - deweloperom jest to całkiem na rękę.
Wspomniał o tym artysta pracujący nad Dzikim Gonem - Jose Teixeira, który zdradził parę szczegółów na temat problemów związanych z produkcją tak dużej gry.
Czy ciężko było zmieścić tę grę na konsolach? Oczywiście, że tak. I w tym tkwi cały problem. Postaram się to wytłumaczyć tak, żeby nikogo nie zanudzić. Pecety ewoluują co rok, więc granica tego, co możemy zrobić stale się zmienia. Uwierzcie lub nie, ale to sprawia, że tworzenie gier na komputery osobiste jest dosyć trudne.
Z drugiej strony konsole są pewną stałą, więc wiemy jakie są nasze granice i naszym zadaniem jest zrobienie jak najwięcej w ich ramach. To bardzo potrzebne wyzwanie, na którym każdy gracz zyskuje. Weźmy za przykład poprzednią generację i porównajmy gry z jej początku i końca. To przecież to samo urządzenie z tymi samymi ograniczeniami, a gry wyglądają o wiele lepiej! Pomyślmy o tym w ten sposób - Wiedźmin 3 wychodzi, gdy konsole są na rynku zaledwie półtora roku, a już wygląda dobrze.
Sądząc po naszych doświadczeniach z tą grą i wszystkich lekcjach, które wnieśliśmy z procesu produkcyjnego już teraz bylibyśmy w stanie zrobić o wiele więcej w obrębie tych samych ograniczeń. Jestem bardzo podekscytowany tym, co przyniosą najbliższe lata.
Czytając tak pozytywną wypowiedź w temacie wojenki pecetowo-konsolowej, która właściwie nie powinna nawet istnieć utwierdzam się tylko w przekonaniu, że każda platforma ma swoje miejsce na rynku. To kompletnie inna specyfika i każde urządzenie wnosi sobą coś innego, co jest źródłem odmiennego doświadczenia zarówno jeśli chodzi o odbiorców, jak i samych twórców.
No i na deser nie mogło się obejść bez kolejnych screenów z Wiedźmina 3.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Wiedźmin 3: Dziki Gon.
