Piwnica pełna kulek i łapek - relacja z flipperowych zawodów

Inf. prasowa
2655V
Piwnica pełna kulek i łapek - relacja z flipperowych zawodów
Wojciech Gruszczyk | 16.04.2015, 20:47

Piwnice raczej kojarzą się z winem, jednak w Krakowie leje się w nich raczej piwo. Niemniej mało który lokal w grodzie Kraka może się równać z pubem Chmiel, jeśli chodzi o browar, niemniej dla mnie i wielu innych nie to decyduje o jego wyjątkowości. Najlepiej było to widoczne w ostatnią sobotę. Zapraszamy na relację z flipperowych zawodów.

11 kwietnia w krakowskim pubie Chmiel odbyły się zawody na maszynach zwanych flipper, a oryginalnie pinball. Rozrywka ta przeżywa ostatnio renesans, który widać także w Polsce. W zmaganiach Beer Cup 2 wzięło udział 24 graczy z różnych stron Polski oraz jeden Węgier Gábor Vanderer – pierwszy zagraniczny gracz w chmielowym turnieju, bo w inne miejsca i imprezy są odwiedzane przez „inostrańców” coraz częściej. Na pewno bratanek przetrze szlak innym, zwłaszcza swoim pobratymcom, w ten sposób hasło „Polak Węgier dla bratanki” nabierze nowego, świeżego wymiaru. Zwłaszcza w Chmielu, gdzie szklanki są dość ważne (patrz reszta tego powiedzonka ;)

Dalsza część tekstu pod wideo

W głównych zawodach każdy grał raz na 19 flipperach (w sumie dostępnych było 23), wyniki były porównywane, najlepsza dwunastka zawodników awansowała. Potem rywalizowano systemem pucharowym. Poza tym rozegrano turniej towarzyszący tzw. classic na trzech starszych modelach. Zwycięzcą obu był Konrad Masłowski z Warszawy, który wygrał także mniej poważne zmagania na automacie F-14 Tomcat. Tym razem hasło winner takes it all sprawdziło się jak nigdy!

Emocje były olbrzymie i prawdziwy maraton. Spędziłem w Chmielu ponad 13 godzin, więc nie dziwnego że niedzielę ledwie żyłem... A najlepsi – finaliści - wyszli z chmielowej piwnicy dobrze po 1:00 w nocy. Najbliższy turniej w Krakowie już 26.04, ale będą to zawody niższej rangi wchodzące w skład cyklu - ligi, niemniej wziąć nim udział może każdy. Dzień wcześniej obędzie się następna kolejka ligi w bytomskim Printimus Pinball (34 flippery). Również ta impreza jest otwarta dla każdego oraz można jak w Krakowie grać pozaturniejowo.

A co do piwa to Chmiel oferuje ich sporo, szef Maciek sam nie jest pewien ile dokładnie, a i sytuacja jest nomen omen płynna (obecnie koło 200). Z flipperami wygląda to podobnie, tzn. wiadomo ile jest, ale nie ile będzie – na pewno więcej - i jakie zajdą zmiany w tytułach.

Teksty i część zdjęć: Łukasz Dziatkiewicz, który jest:

pozostałe fotki Michała ‘Kota’ Klimaszewskiego, kociego podróżnika, który jest bardzo szczęśliwy z trzeciego miejsca w klasyku ;)

Źródło: Informacja prasowa

Komentarze (9)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper