A 100 tysięcy dolarów, sławę i wieczną chwałę zdobyli...

Gry
1892V
A 100 tysięcy dolarów, sławę i wieczną chwałę zdobyli...
Igor Chrzanowski | 15.03.2015, 17:11

Dzisiejszy Wielki Finał ESL One w Counter-Strike: Global Offensive był jednym z najważniejszych wydarzeń e-sportowych kończącej się imprezy w Katowicach. Nic zatem dziwnego, że czekały na niego miliony.

W bardzo długim meczu zmierzyły się drużyny Fnatic (pogromcy Virtus.Pro) i Ninjas in Pyjamas. Całe spotkanie rozpoczęło się o godzinie 13 i zakończyło się nieco po godzinie 16. Walka była zacięta i wyrównana, a emocje sięgały najwyższego pułapu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwszą rundę rozegrano na znanej wszystkim mapie Dust 2. Cios szedł za ciosem, a seria zwycięstw okupiona była serią porażek, w rezultacie których plansza w ostatecznym rozrachunku należała do Fnatic - wygrali 16:14.

Rewanżowe starcie zostało zaplanowane na mapie Cache. Ninja postanowili odgryźć się rywalom i zdominowali pole walki na 5 potyczek. Niestety prowadzenie zostało zniwelowane, a nawet przebite przez rodaków NIP-u. Wynik stanął na 8:5 do Fnatic.

Po przerwie role ponownie się odwróciły i druga runda została zdobyta przez Ninja rezultatem 10:16.

Trzecie starcie było nie mniej emocjonujące. Gdy pogromcy polskich mistrzów zyskali druzgoczącą przewagę na poziomie 11:4, lecz przeciwnicy nie dali za wygraną i odkuli się do poziomu 15:12.

Jednak tytuł nowych mistrzów świata ligi ESL One, o który walczono w katowickim Spodku, padł łupem Fnatic. Spotkanie zdobyło rekordową oglądalność - w najlepszej chwili transmisję rozsyłano do 957 tysięcy osób. Do pięknego poziomu miliona brakło naprawdę niedużo 

Źródło: własne

Komentarze (52)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper