Uncharted 4: A Thief's End zaskoczy nas swoją otwartością
Najnowsze dzieło Naughty Dog to dla wielu czytelników PPE towar priorytetowy. Z tego powodu na pewno ucieszy Was fakt, że autorzy w przypadku tej pozycji chcą nam zaoferować zdecydowanie większą otwartość względem poprzednich tytułów.
W najnowszym numerze PlayStation Official Magazine UK pojawiły się świeże szczegóły dotyczące dzieła Naughty Dog.
Gra zaoferuje nam poczucie „sandboxa”, ponieważ głównym założeniem autorów jest przygotowanie sporych rozmiarów poziomów, które będą w pewien sposób otwarte. Ponadto mapy będą skrywać ukryte informacje pozwalające nam poznać smaczki z fabuły. Według redaktora POM – autorzy chcą wrócić do otwartości terenów z czasów Jak 3.
W tekście pojawia się również informacja o nowych funkcjach, mianowicie o korzystaniu z haka oraz czekana – wspinaczka będzie trudna i wymagająca. W trakcie takiego przemieszczania istnieje ryzyko spadnięcia z powodu utraty równowagi.
Autorzy kolejny raz poruszyli temat klatek na sekundę – wersja demonstracyjna, w którą grali redaktorzy działała w 30 fpsach, ale w ostateczności deweloperzy chcą osiągnąć 60 fps-ów. Wciąż priorytetem dla Naughty Dog jest jakość rozgrywki.
Na zakończenie otrzymaliśmy informacje o jakości tekstur – tych będzie 4 razy więcej niż w Uncharted 3: Oszustwo Drake'a i nie zauważymy różnicy pomiędzy scenkami przerywnikowymi a rozgrywką.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Uncharted 4: Kres Złodzieja.