Twórcy Hatred walczą z polityczną poprawnością w recenzjach
Hatred pojawiło się już na Steam (choć gry nie można jeszcze zamawiać). Tytuł jako pierwszy na tej pecetowej platformie dystrybuowany jest z kategorią wiekową "Adults". To jednak nie wszystkie wieści od Destructive Creations.
Dobre informacje dla osób wyczekującej polskiej, bardzo brutalnej produkcji: Hatred figuruje już na Steam i pozostaje tylko czekać na premierę. Tytuł sprzedawany będzie wyłącznie dorosłym graczom (kategoria wiekowa "Adults").
Jarosław Zieliński umieścił na Facebooku Destructive Creations wpis, w którym ostro sprzeciwia się mieszaniu przekazów ideologicznych i "politycznej poprawności" do recenzji gier. O co ten cały hałas? Ano, o recenzję Raven's Cry, którą sporządziła redakcja GameSpot. Zastanawiające jest wg prezesa Destructive Creations, że jako wadę dziennikarz GameSpot wymienia „silny rasizm, seksizm i homofobię" w scenariuszu gry.
Zieliński podkreśla, że fabuła Raven's Sky podejmuje temat życia piratów, osób wyjętych spod prawa, złodziei i rzezimieszków. Wg dewelopera absurdem jest oczekiwać od autorów gier, by "ugrzeczniali" swoje produkcje, tylko by wpisać się w kanon politycznej poprawności.
"Dzisiaj dosłownie MUSISZ dopasować tworzoną przez siebie grę do wymogów politycznej poprawności i "postępowych" idei, bo inaczej prasa sprzeda ci liścia w twarz. Hatred z pewnością zostanie przez nich potępiony. Nie za to, że jest kiepską grą (bo uważam, że jest bardzo porządnym tytułem), ale za fakt, że sprzeciwia się standardom narzuconym przez takich ludzi (...) Mam przesłanie dla wszystkich osób popierających ten "postępowy" przekaż: odwalcie się. Nie padniemy na kolana przed waszą ideologią SJW. U podstaw tworzenia gier leży wolność i kreatywność. Jeśli chcecie opowiadać w swoich grach historie o złych postaciach, róbcie to. Gracze mają własny mózg i jeśli produkcja jest dobra, będą ją popierać" - napisał prezes Destructive Creations.
