Nowe Technologie: Kinect idzie w odstawkę, czas na HoloLens? - Molyneux o nowym sprzęcie
Na ostatniej konferencji włodarze Microsoftu zaprezentowali gogle rzeczywistości rozszerzonej nowej generacji, zwane HoloLens. Na temat rzeczonego urządzenia zdążył się już wypowiedzieć Peter Molyneux, który miał okazję jakiś czas temu wypróbować możliwośći rzeczonego hardware’u.
Dzięki goglom Microsoft HoloLens użytkownicy będą mogli korzystać z aplikacji i wyświetlać je w formie hologramów. W trakcie prezentacji, która odbyła się 21 stycznia zaprezentowano zdumiewające możliwości sprzętu – użytkownicy Microsoft HoloLens mogli bez problemu korzystać z hologramów i bawić się wirtualną rzeczywistością w swoich mieszkaniach. Przełomową funkcją HoloLens jest możliwość postrzegania grafiki 3D w formie "rzeczywistości rozszerzonej", czyli jako obiektów nałożonych na realne otoczenie.
Ujawnienie HoloLens zdążył już skomentować Peter Molyneux, twórca serii Fable i osoba, która współpracowała z Microsoftem w trakcie przygotowań Kinecta pierwszej generacji (pamiętacie Project Milo?). Molyneux zaznaczył w wywiadzie z GamesIndustry, że HoloLens jest bardzo ciekawym urządzeniem, ale ostrzegł również, że ten hardware może podzielić losy Kinecta, jeśli Microsoft nie zapewni odpowiedniego wsparcia w postaci gier i aplikacji.
Molyneux miał okazję korzystać z wczesnych wersji HoloLens i określił swoje doświadczenia z jego użytkowania jako "magiczne".
"Skorzystanie z wczesnej wersji HoloLens 2 lata temu było dla mnie magicznym doświadczeniem. Problemem jednak jest postrzeganie tych obiektów w świecie realnym. Głównym kłopotem jest wytworzenie złudzenia, że wirtualne przedmioty znajdują się w naszym otoczeniu, a nie są tylko projekcją blisko gałki ocznej. Cały pomysł jest dla mnie bardziej ekscytujący niż VR, ale występuje w nim podobny problem: gdzie go tak naprawdę wykorzystać?".
Molyneux podkreślił, że z HoloLens może być ten sam problem, co z Kinectem - zmęczenie przy poruszaniu ramionami w trakcie obsługiwania holograficznych interfejsów. "Aplikacje, które sądzimy, że będą wspaniałe z HoloLens, mogą okazać się wyczerpujące fizycznie, albo bardzo trudne w obsłudze" - powiedział autor serii Fable.
Peter Molyneux obawia się, że akcja promocyjna Microsoftu może okazać się w przypadku HoloLens zbyt buńczuczna. Urządzenie może finalnie nie dostarczyć takich atrakcji, jakie widzieliśmy na promocyjnym filmiku. Podobnie było wg twórcy w przypadku Kinecta. Drugim problemem może okazać się czas wspierania tej technologii Przez Microsoft.
"Trudno powiedzieć, jak długo Microsoft będzie wspierać technologię rzeczywistości rozszerzonej. W przypadku Kinecta firma wspierała urządzenie przez pewien czas, ale sam hardware nie zjednał sympatii nie tylko fanów, ale myślę, że i samego Microsoftu. (...) Oni powinni wydawać taką samą ilość pieniędzy na tworzenie software'u do nowego hardware'u, a nie tylko w rozwój technologii sprzętowych. Nie można zostawić klientów i deweloperów z samym hardwarem. Przykładowo Nintendo wprowadziło sterowanie ruchowe na rynek dopiero, kiedy mieli ukończone Wii Sports, a nie tylko kilka dem. Mam nadzieję, że w przypadku HoloLens będzie tak samo - że znajdą się od razu aplikacje, które pozwolą się naprawdę wykazać temu urządzeniu. (...) Microsoft powinien teraz wyciągnąć pomocną dłoń do deweloperów i naprawdę zachęcić ich do tworzenia na HoloLens. Problem w tym, że aktualnie deweloperzy mają bardzo dużo opcji - gogle VR (od Sony i Oculus), Chmurę, interfejsy dotykowe oraz rzeczywistość rozszerzoną. Microsoft powinien mocniej wspierać twórców i przyciągać ich do swojej propozycji".
