Square Enix "zabrania" oceniania FFXIV!
O tym, że w PC-towej wersji może okazać się niewypałem, informował już wcześniej Zax. I wszystko wskazuje na to, że podejrzenia są uzasadnione. Square Enix zażądało bowiem od mediów wstrzymania się z ocenami ich nowej produkcji.
O tym, że w PC-towej wersji może okazać się niewypałem, informował już wcześniej Zax. I wszystko wskazuje na to, że podejrzenia są uzasadnione. Square Enix zażądało bowiem od mediów wstrzymania się z ocenami ich nowej produkcji.
Recenzenckie kopie gry zyskały bowiem adnotację, w której jasno stoi, że z wszelkiej maści recenzjami należy się wstrzymać "trzy do czterech tygodni od daty wydania". Po co? "Aby dać dojrzeć tej grze", w domyśle - pozwolić na załatanie wszystkich dziur, jakie z powodu pośpiechu przeoczył deweloper. Moim zdaniem skandal, który przypomina niesławny "poradnik dla recenzenta" rozsyłany do branżowych magazynów wraz z prasową wersją gry Lair. Na nieszczęście dla japońskiego giganta gracze nie byli już tak wyrozumiali i zasypali Internet swoimi własnymi ocenami sieciowego Final Fantasy. Efekt? Dramatyczny. Średnia ocen od japońskich graczy ukształtowana jest obecnie na poziomie żałosnych 38%! Czy to możliwe, że kwadratowi aż tak dali ciała? Cholera, aż trudno w to uwierzyć...
