Szykujcie się na więcej płatnych dodatków - EA chwali się "cyfrowymi" obrotami
Narzekacie na wszędobylskie DLC, systemy miktrotransakcji i bonusów pre-orderowych? Niestety wygląda na to, że musimy zacisnąć zęby i przygotować się na więcej podobnych praktyk ze strony wydawców.
Powód takich tendencji jest prozaiczny - to się po prostu sprawdza. Gracze ochoczo wykładają pieniądze na rozmaite cyfrowe dodatki. Najlepszym przykładem tego mechanizmu jest Electronic Arts. Firma w rozmowie z redakcją Bloomberga ujawniła, że spodziewa się wygenerować obroty z tytułu sprzedaży cyfrowych dodatków w wysokości 1 miliarda dolarów do końca bieżącego roku kalendarzowego. Przedstawiciel EA przedstawił w trakcie wywiadu informacje, że znaczny wpływ na taki świetny wynik mają m.in. dodatki do Madden NFL oraz Ultimate Team do serii FIFA.
W 2012 roku EA podawało, że zarobiło ok. 1 mld dolarów, ale z tytułu wszystkich wpływów z cyfrowej dystrybucji (również ze sprzedaży pełnych wersji gier). Tym razem chodzi tylko o cyfrowe dodatki.
EA potwierdziło niedawno, że zamierza stać się "w 100% cyfrową firmą". Kiedy to nastąpi jeszcze nie wiemy. Peter Moore twierdził na jednej z konferencji prasowych urządzanych w tym roku, że obroty ze sprzedaży cyfrowej przebiją obroty z tytułu dystrybucji tradycyjnej w okresie dwóch lat.
