BioWare rewiduje swoje spojrzenie na związki w grach
BioWare postanawia zmienić prezentowany w swoich grach obraz związków międzyludzkich, których punktem kulminacyjnym było dotychczas zbliżenie dwóch postaci. Jak słusznie zauważyli twórcy, wcale to nie musi tak wyglądać i można tę kwestię przedstawić zdecydowanie dojrzalej.
Medium gier wideo dużo brakuje do dojrzałego przedstawienia pewnej tematyki czy problemów, stąd w grach, np. z serii GTA, widzimy seks uprawiany w ubraniach
Najromantyczniejszy moment w grach wideo, jaki kiedykolwiek widziałem, to kiedy Jackie odwiedza swoją dziewczynę w The Darkness. Upiekła mi ciasto, wprowadza się, a ty oglądasz prawdopodobnie całe "Zabić drozda", gdy ona się przytula i kładzie na twoich kolanach, bo jest zbyt zmęczona.
Obie te sceny, wg Mike'a Laidlawa z Bioware, przekonują odbiorców do postaci i sprawiają, że chcemy się o nie troszczyć. Laidlaw przywołał także film z 2009 roku, Odlot, a raczej jego pierwsze 10 minut, którym dorównują te dwie sceny z The Darkness, co świadczy o zacofaniu gier wideo w kwestii przedstawiania uczuć.
Ekipę BioWare inspiruje także związek pomiędzy Joelem i Ellie w The Last of Us, który pokazał zespołowi, jak można się troszczyć w grach o niegrywalne postacie.
Porzućmy prezenty kupujące czyjeś uczucie. Nie czyńmy seks celem każdego związku. Zamiast tego, spróbujmy osiągnąć coś zbliżonego prawdziwym uczuciom i sprawić, że powiesz "hej, będziemy się teraz całować". I pozwólmy odbiorcom się tym cieszyć, by poczuli, że to zupełnie prawdziwe.
Zbliżenia dwóch postaci może przestaną być w końcu tematem tabu i zaczną być czymś więcej niż mniej lub bardziej subtelne sugestie, jak minigry i skierowanie gdzie indziej kamery na czas aktu.