Sony robi użytek z obecnej pozycji lidera
CEO europejskiego oddziału Sony, Jim Ryan zdradził nam ostatnio, że PS4 trafiło już do 10 milionów graczy na całym świecie. W wywiadzie dla GameIndustry International wyjaśnia, jak duży ma to wpływ na decyzje japońskiego koncernu.
Jim Ryan cieszy się z dobrej kondycji PS4 na początku generacji i zaznacza, że jest świadomy, jak daleka jeszcze droga do końca generacji.
10 milionów sprzedanych sztuk z pewnością pomaga Sony w podejmowaniu decyzji, które przy słabym starcie nie byłyby takie proste:
O wiele łatwiej jest podejmować takie decyzje [odnośnie Project Morpheus, PlayStation Now i PlayStation TV - dop. red] będąc na silnej pozycji, niż decydować o tym, gdyby PS4 miało problemy i brakowało mu rozmachu.
Człowiek od pieniędzy pomyślałby "hmm, czy my naprawdę chcemy w to zainwestować pieniądze?". Te rozmowy, będące bardzo ważne dla nas i dla kształtu całego rynku, stają się łatwiejsze. To dobry znak.
Sony zdecydowanie uczy się na błędach popełnionych przy premierze PS3. Duże opóźnienie względem startu X360 nie pomogło przekonać wtedy graczy do horrendalnej kwoty, jaką gracze musieli wtedy zapłacić za "chlebaczek":
Tak, popełniliśmy tyle błędów wtedy, że nie odważę się ich wymienić. Ale zapisaliśmy je i obiecaliśmy poprawić. I myślę, że się udało.
Biorąc pod uwagę zwolnienia, które co jakiś czas trapią Sony, myślę, że dywizja growa może na razie spać spokojnie.
Jak myślicie, czy nadchodząca premiera Xboksa One w Polsce i innych rynkach na świecie pozwoli Microsoftowi nadgonić, a może nawet dać pozycję lidera w wyścigu o króla tej generacji? Wrześniowa premiera powinna ostro namieszać.
