Członek Obsidian opowiada o trudach bycia niezależnym wydawcą
Obsidian znane jest z tworzenia gier pod skrzydłami wielu wydawców, jednak takie działanie nie zawsze oznacza wsparcie dla kolejnych projektów studia, którego CEO przedstawił nam swoje plany na przyszłość - czy może się w nich zawierać kolejny Fallout lub KotOR?
Gry Obsidian pojawiały się na rynku pod banderą wielu wydawców, m.in. Bethesdy (seria Fallout), Square Enix (Dungeon Siege III), czy LucasArts (KotOR).
W wywiadzie dla CVG CEO studia, Feargus Urquhart, przedstawił brutalne realia pracy jako niezależny deweloper, chcący robić duże gry:
Na chwilę obecną deweloperzy niezależni tworzą mniej dużych gier, niż kiedykolwiek wcześniej. Można skończyć pracę nad taką grą jak South Park: Kijek Prawdy i nie znaleźć sobie potem miejsca u żadnego z wydawców, chcąc stworzyć poważnych rozmiarów grę RPG. Stawia to nas w doprawdy dziwnej sytuacji.
W związku z takim obrotem spraw, Obsidian pracuje obecnie nad sfinansowanym za pomocą Kikcstartera Pillars of Eternity (gra RPG w klimatach fantastyki, zmierzająca wyłącznie na pecety) oraz Armored Warfare (także tworzony z myślą o PC, duchowy spadkobierca World of Tanks).
Obsidian miało aktualnie współpracować z Red Eagle Entertainment nad grową adaptacją książkowego cyklu Koło czasu R.Jordana, jednak temu drugiemu studiu nie udało się zebrać koniecznych do stworzenia gry funduszy.
Jak przyznaje Urquhart, studio stara się nakłonić wydawców do sfinansowania dużego RPG-a, choć jest skłonne pracować nad grami każdego rozmiaru.
Światełkiem w tunelu dla fanów Obisidian jest obietnica, wg której jeszcze w tym roku na Kickstarterze zawita projekt kolejnej gry, która jawi się Urquhartowi jako bardzo dobry pomysł. Niewykluczone są zatem kontynuacje jednej z największych marek studia. Co powiecie na kolejnego Fallouta, Neverwinter Nights, czy Star Wars Knights of the Old Republic?
