Nowy zwiastun filmowego Need For Speed tonie w tanich tekstach i absurdzie

Teoretycznie przepis na kasową adaptację gry wideo jest prosty - bierzemy popularną markę, polewamy ją hektolitrami efekciarstwa i bogato doprawiamy młodzieżowym soundtrackiem. I tak właśnie powstał zmierzający do kin Need For Speed.

Co ze scenariuszem? Jakiś tam jest. Pewnie napisany na kolanie przez asystenta pomocnika menadżera cateringu, ale jest. Trailer prezentuje się tak słabo, że film śmiało wpisać można sobie na listę najbardziej wyczekiwanych "obrazów" tego roku. W końcu, gdzie zobaczycie gościa z drogówki, który blokuje gaz, wrzuca bieg i używa radiowozu jako taranu?

Premiera już 21 marca.