Najnowsza gra polskiego studia zapewni nam około 40 godzin rozgrywki. W tym główny wątek będzie prowadzony przez około 15-20 godzin, a resztę czasu spędzimy przy misjach pobocznych, których jak zapowiedział twórca otrzymamy setki.
Jest to na pewno sympatyczna wiadomość. Nikt nie lubi krótkich produkcji, które można skończyć w jeden wieczór. Teraz z większym spokojem możemy wyczekiwać na Dying Light.
Mam wrażenie, że szykuje się naprawdę porządna perełka, która oprócz kilku ciekawych innowacji zaoferuje wiele godzin sympatycznego zabijania nieumarłych.