Szykujcie kosy i dużo wolnego czasu - Dying Light to długa przyjemność
Techland przygotowuje dla graczy bardzo ciekawą produkcję. Kolejny raz będą zombie, ale tym razem w odrobinę innym klimacie. Jeśli martwicie się, że tytuł ten będzie krótki, to Tymon Smektała zdradza kilka pozytywnych wieści, które powinny Was uspokoić.
Najnowsza gra polskiego studia zapewni nam około 40 godzin rozgrywki. W tym główny wątek będzie prowadzony przez około 15-20 godzin, a resztę czasu spędzimy przy misjach pobocznych, których jak zapowiedział twórca otrzymamy setki.
Jest to na pewno sympatyczna wiadomość. Nikt nie lubi krótkich produkcji, które można skończyć w jeden wieczór. Teraz z większym spokojem możemy wyczekiwać na Dying Light.
Mam wrażenie, że szykuje się naprawdę porządna perełka, która oprócz kilku ciekawych innowacji zaoferuje wiele godzin sympatycznego zabijania nieumarłych.