MGS: Ground Zeroes z zabójstwami slow-mo i patentami jak ze Splinter Cell
Pojawiły się świeże informacje na temat MGS: Ground Zeroes, które ma być swego rodzaju prologiem do Metal Gear Solid V. Okazuje się, że Hideo Kojima stawia w tym tytule mocniej na akcję, niż na elementy stealth - tytuł kojarzy się ze .
Amerykańscy dziennikarze mieli okazję przyjrzeć się wersji demonstracyjnej Metal Gear Solid: Ground Zeroes na zamkniętym pokazie urządodzonym przez Konami w Los Angeles. Kod został odpalony na PC wyposażonym w podzespoły odpowiadające mocą mniej więcej specyfikacji Xboksa 360 i PS3. Animacja działała z płynnością 30 fpsów. "Next-genowa" wersja gry, działająca z prędkością 60 klatek na sekundę, zostanie zademonstrowana na targach Tokyo Game Show, które rozpoczynają się 19 września.
Dziennikarze IGN twierdzą, że MGS: Ground Zeroes kładzie większy nacisk na beztroską akcję, niż dawniej. W grze znajdziemy automatycznie regenerujące się punkty zdrowia, zabójstwa w zwolnionym tempie oraz system radzenia sobie z przeciwnikami w konwencji "Mark and Execute", znanego z .
Zabójstwa "slow-mo" inicjowane są poprzez trzymanie lewego cyngla na chwilę przed wykryciem głównego bohatera przez strażnika. System spowolni czas, pozwalając na łatwe poradzenie sobie z adwersarzem. Redaktor IGN twierdzi, że rzeczone mechanizmy zmniejszają w istotny sposób nacisk na skradankowy charakter rozgrywki.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.
