Graliśmy w Watch Dogs - dla tej gry kupicie next-geny?

Gry
2154V
Graliśmy w Watch Dogs - dla tej gry kupicie next-geny?
Roger Żochowski | 25.08.2013, 13:17

Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Watch Dogs będzie kolejnym tasiemcem Ubisfotu. A skoro ma być to serią, która zawładnie sercami graczy, jej pierwsza odsłona powinna stać na bardzo wysokim poziomie. Cóż, po ograniu dema udostępnionego w Kolonii można być chyba o to spokojnym.

Zacznijmy od tego, że w pełnej wersji gry Aiden, czyli nasz główny bohater, będzie mógł przemieszczać się po całym wirtualnym Chicago. Jest jednak mały szkopuł - nie od razu wszystkie dzielnice będzie mógł kontrolować za pośrednictwem swojego telefonu. Aby odblokować kolejne tereny będzie musiał przejąć kontrolę nad stacjami CtOS odpowiedzialnymi za poszczególne rejony miasta. Po tym jak zawładniemy już nad systemem operacyjnym danego obszaru uzyskujemy dostęp do wszelakich punktów, z którymi możemy wejść w interakcje za pośrednictwem telefonu. Osoby, które grały w serię Assassin's Creed z miejsca skojarzą ten motyw z systemem View Points.
 

Dalsza część tekstu pod wideo

 
Na pokazie mogliśmy przeprowadzić infiltracje jednej z takich baz. To od gracza zależy w jakim stylu to zrobi. Można po cichu pozbywać się kolejnych wrogów, można zrobić ostrą zadymę wykorzystując system osłon i slow motion podczas strzelanin, a można też przedostać się do celu hakując kolejne urządzenia i odwracając tym samym uwagę strażników (np włączając alarm w zaparkowanym nieopodal samochodzie). Trochę denerwował mnie fakt, że załatwionych po cichu przeciwników (swoją drogą świetne są wszelkie kontekstowe animacje Aiena), nie można było przenosić ciał, dlatego najlepiej rozprawiać się z przeciwnikami w takim miejscu, by ich truchło nie zaalarmowało reszty.

 
Samo kontrolowanie poszczególnych urządzeń sprawia masę radochy, pytanie czy producenci gry będą potrafili nam to wszystko urozmaicić przez ponad 20 godzin, jakie ma zająć ukończenie głównego trybu gry. Zmiana światła na skrzyżowaniu podczas ucieczki naprawdę cieszy, ale czy będzie cieszyła za setnym razem? Inna sprawa to możliwość włamywania się do bankomatów, skanowanie NPC-ów czy podsłuchiwanie rozmów przechodniów. To teoretycznie pierdoła często niemająca związku z misjami, ale cholernie uzależnia. Ten kto grał w Deus Ex: Bunt Ludzkości wie doskonale jaką frajdę sprawiało czytanie prywatnych maili obcych nam ludzi. Tu jest podobnie i zapewne nie raz uśmiechniemy się pod nosem infiltrując napotkanych osobników. 

 
Warto też dodać o systemie reputacji,. Aiden na początku gry jest osobą neutralna i to od nas zależy, czy będzie zdobywał pozytywną karmę czy nie. Gdy zobaczymy, że ktoś dzwoni telefonem na policję, by zgłosić nasze wykroczenie, będziemy mogli spróbować zabić niewygodnego świadka, co chwały nam raczej nie przyniesie. Z drugiej jednak strony hakując urządzenia przechodniów nie raz natrafimy na subquesty (ma ich być w grze ponad 100), dzięki czemu będziemy mogli np. złapać miejskiego bandziora.

 
Watch Dogs to także jeden z tych tytułów, który ma szansę wprowadzić nas w next-genowe realia. Ta gra naprawdę wygląda świetnie i choć jestem pewien, że PS4 i Xboksa One stać na dużo więcej, to już teraz nie mogę się doczekać momentu, kiedy położę łapki na tej produkcji. Ciekawostką jest także możliwość włączenia się do gry drugiego gracza, który będzie nam pomagał bądź przeszkadzał  za pośrednictwem tableta. Poniżej możecie zobaczyć jak to mniej więcej wygląda. Producenci gry zapewnili jednak, że zarówno ta opcja jak i zaimplementowany do gry multiplayer będzie opcjonalny, a całą grę będziemy mogli przejść bez logowania się do sieci. Więcej informacji na temat gry znajdziecie w nachodzącym numerze PSX Extreme, w którym to Butcher przyjrzał się bliżej poszczególnym elementom gry. 

Źródło: własne

Komentarze (61)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper