W Metal Gear Solid V Snake przemówi głosem Kiefera Sutherlanda
Mało jest gier, które na długo przed premierą budzą tak duże zainteresowanie, jak kolejne odsłony serii Hideo Kojimy. Metal Gear Solid V: The Phantom Pain fascynuje miliony graczy na całym świecie, mimo że do tej pory dysponowaliśmy tylko strzępami informacji na temat fabuły gry. Niestety, dziś o "piątce" dowiedzieliśmy się niewiele...
Hideo Kojima potwierdził, że to nie David Hayter wcieli się w postać Snake'a, tylko amerykański aktor Kiefer Sutherland (seria "24 godziny", "Telefon"). Japoński deweloper opisał artystę jako idealnego Węża. Big Boss w piątym epizodzie sagi ma być najbardziej wiarygodną postacią, jakie kiedykolwiek pojawiły się w tym uniwersum, jednak bez głosu i mimiki Sutherlanda nie byłoby to możliwe. "Ojciec" Solida i Liquida będzie udzielał się trochę rzadziej niż zwykle, a myśli bohatera odczytamy z jego twarzy.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, The Phantom Pain z racji poruszanej tematyki ma być najmroczniejszą częścią Metal Gear Solid. Dowiedzieliśmy się również, że rozgrywka i fabuła mają jedną wspólną cechę - w porównaniu do wcześniejszych przygód Snake'ów i Raidena są znacznie bardziej głębokie.
Akcja gry toczy się w 1984 roku, czyli 10 lat po wydarzeniach z Peace Walker i 20 od tragicznych scen, jakie rozegrały się w lasach Groznyj Grad (MGS 3: Snake Eater). W momencie, gdy zaczyna się "piątka", Snake ma 49 lat.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.