The Evil Within nie miało być survival horrorem

Dziś, gdy seria Silent Hill pogrywa sobie w drugiej lidze, a na nową odsłonę Siren czekamy od połowy 2008 roku, przygotowywane przez Tango Gameworks The Evil Within wydaje się jedyną szansą dla gatunku survival horror na powrót do ekstraklasy. Co ciekawe, tytuł ten początkowo w ogóle nie miał być tym, czym jest obecnie...

Główny architekt debiutanckiej produkcji japońskiego studio, słynny Shinji Mikami, udzielił wywiadu redaktorowi serwisu 4Gamer, w którym zdradził, że według pierwotnego planu jego gra nie miała z survivalem oraz horrorem wiele wspólnego. The Evil Within przeszło wiele faz w procesie dewelopingu, a na każdym spotkaniu członków zespołu kilka osób powtarzało, że bardzo chcieliby stworzyć survival horror z prawdziwego zdarzenia. Pracownicy Tango doszli do wniosku, iż taki kierunek będzie najlepszy, po czym zabrali się do roboty. Ojciec Resident Evil zwrócił uwagę, że nieliczni reprezentanci gatunku na obecnej generacji konsol napakowani zostali dużą ilością akcji. Finansowany przez Bethesdę projekt ma być powrotem do klasycznego, konsolowego horroru.